samolot
Technologia

5G i samoloty – czy nowa generacja sieci wpływa na bezpieczeństwo lotów samolotowych?

Nowa generacja sieci komórkowej, w postaci technologii 5G, budzi już od dłuższego czasu liczne emocje. Większość z nich jest pozytywna, gdyż ta nowa technologia niesie ze sobą ogromne możliwości. Ewentualne obiekcje są natomiast głównie spowodowane niewiedzą oraz propagandą dezinformacyjną, mającą na celu zdyskredytowanie nowej technologii w oczach społeczeństwa.

Oczywiście, każdemu nowemu rozwiązaniu należy się bacznie przyglądać – wszak bezpieczeństwo ludzi jest najważniejsze, jednak w przypadku z 5G są one zwyczajnie bezpodstawne. Dowodów na to dostarczają specjalnie powołane do badań instytucje oraz światowej sławy eksperci i naukowcy. Raz po raz udowadniają oni, iż nowa sieć bezprzewodowa jest całkowicie bezpieczna i podobnie jest w kontekście wydarzeń, rozgrywających się obecnie w USA.

Sprawa dotyczy zastrzeżeń przedstawicieli tamtejszych linii lotniczych w kwestii nowej generacji sieci wprowadzanej na terenach obejmujących pasy startowe. Część międzynarodowych przewoźników podziela te wątpliwości, a w odpowiedzi na postulaty odwołano w najbliższych dniach część lotów. O co jednak dokładnie chodzi?

USA z problemami wdrażania 5G

Głównym zastrzeżeniem przedstawicieli przewoźników lotniczych jest nie tyle sama technologia piątej generacji, co częstotliwości wykorzystywane w USA w sieci 5G. Według doradców z dziedziny lotnictwa i transportu istnieje ryzyko, że sygnał 5G będzie zakłócał działanie systemów oraz przyrządów lotniczych. Sprawa dotyczy niektórych radiowysokościomierzy, czyli obowiązkowych systemów wykorzystywanych podczas całego lotu, a szczególnie ważnych podczas lądowania w warunkach słabej widoczności. [1] Część z nich działa bowiem na częstotliwościach w paśmie 4200-4400 MHz, a z kolei w Stanach Zjednoczonych nowa generacja sieci bezprzewodowej obejmuje pasma do 3980 MHz. Daje to bufor bezpieczeństwa w granicach 220 MHz, co zdaniem amerykańskich ekspertów może nie być wystarczającą separacją. [2]

lotnisko

Warto przy tym jednak zaznaczyć, że jak dotąd nie odnotowano przypadków zakłóceń wysokościomierzy spowodowanych przez 5G w komercyjnym transporcie samolotowym. Postulaty przedstawicieli amerykańskich linii lotniczych mają więc przede wszystkim charakter prewencyjny. Kolejna kwestią, którą w kontekście całej sprawy należy odnotować, jest to, iż teoretyczne zakłócenia oprzyrządowania dotyczą jedynie konkretnych modeli samolotów. Nie wszystkie typu samolotów posługują się bowiem instrumentami operującymi na „wrażliwych” częstotliwościach, ponieważ większość z nich posiada wyższej klasy filtry i tym samym nie budzi żadnych zastrzeżeń w oczach ekspertów.

Wobec wątpliwości ekspertów podjęto w USA specjalne środki ostrożności. Odwołano część lotów, jednak zmiany rozkładu dotyczą jedynie części samolotów. Maszyny wykorzystujące inne urządzenia do określania wysokości lub posiadające dwa rodzaje wysokościomierzy są wyłączone z tych obostrzeń. Co więcej, w ciągu najbliższych dni będą z tej listy wyłączane kolejne samoloty, po przeprowadzeniu badań konkretnych modeli. Jak bowiem już wspomniano, nie udowodniono wpływu 5G w USA na wysokościomierze, a podjęte zabiegi mają charakter prewencyjny, który będzie szczegółowo badany.

Również firmy telekomunikacyjne, które wygrały przetarg na wykorzystywanie wspomnianych częstotliwości w sieci 5G (AT&T i Verizon), podjęły oczywiście działania ze swojej strony. Operatorzy postanowili opóźnić uruchamianie stacji nadawczych 5G w pobliżu pasów startowych na poszczególnych lotniskach o kilka miesięcy. [3] W tym czasie będą mogły zostać przeprowadzone szczegółowe inspekcje. Natomiast w przypadku, jeśli jakieś rodzaje samolotów nie będą spełniać wymogów bezpieczeństwa względem systemów, przewoźnicy będą mieli czas na ich zastąpienie innymi maszynami. Tym bardziej, że firmom lotniczym udostępniono już listę samolotów, w przypadku których wątpliwości nie zostały jeszcze ostatecznie rozwiane.

Czy powinniśmy się martwić?

Wobec wydarzeń rozgrywających się w Stanach Zjednoczonych powstaje pytanie, czy w Polsce, a także w reszcie Europy, również mamy powody do zmartwień? Odpowiedź jest w tej kwestii jednoznaczna – nie. W kontekście ruchu lotniczego na ternie Polski, Europy, a nawet pozostałych krajów na świecie, nie ma wątpliwości względem wpływu 5G na systemy lotnicze. Skąd jednak ta pewność? Cóż, wynika ona z kilku czynników.

samolot

Przede wszystkim, poza USA, żadne państwo wdrażające nową generację sieci bezprzewodowej nie udostępniło firmom telekomunikacyjnym pasm, zbliżonych do tych, które są wykorzystywane przez lotnictwo. W Polsce i większości pozostałych krajów technologia 5G obejmuje zakres do 3800 MHz, co daje separację około dwukrotnie większą, niż ma to miejsce w Stanach Zjednoczonych. Tym samym nie ma przesłanek do wątpliwości związanych z zakłócaniem działania samolotów czy ich podzespołów. Co więcej, w poszczególnych krajach już od kilku lat 5G działa w okolicach lotnisk oraz znajdujących się tam pasów startowych. Pasmo do 3800 MHz było już natomiast wcześniej wykorzystywane, zarówno w UE jak i USA przez inne systemy szerokopasmowe, np. przez WiMAX, i nie generowało to żadnego ryzyka dla funkcjonowania radiowysokościomierzy. Według dostępnych danych, nigdzie nie odnotowano przypadku zakłóceń urządzeń pokładowych w wyniku działania sieci bezprzewodowej najnowszej generacji.

Na potwierdzenie tego, w kontekście kontrowersji w USA, stosowne oświadczenia wydały m.in. norweski regulator telekomunikacyjny, przedstawiciele władz Austrii oraz Urząd Lotnictwa Cywilnego Wielkiej Brytanii. Wszystkie te podmioty, jak również ETNO (Europejskie Stowarzyszenie Operatorów Sieci Telekomunikacyjnych) są zgodne – 5G nie wpływa na działanie systemów lotniczych i nie stwarza w tym kontekście żadnego zagrożenia. Dzieje się to m.in. za sprawą dużego bufora bezpieczeństwa, rozdzielającego pasma częstotliwości wykorzystywane w lotnictwie i w 5G, a także brak jakichkolwiek przesłanek, aby poddawać to bezpieczeństwo w wątpliwość.

Nie oznacza to jednak, że sprawa jest zamknięta. W ramach europejskiego Komitetu ds. Komunikacji Elektronicznej działa bowiem specjalna grupa, zrzeszająca fachowców i przedstawicieli z wszystkich zainteresowanych wdrażaniem technologii 5G stron. W jej skład wchodzą zarówno przedstawiciele lotnictwa, jak i branży telekomunikacyjnej. Również poszczególne kraje posiadają podmioty kontrolujące funkcjonowanie 5G w poszczególnych obszarach, w tym w obszarze bezpieczeństwa. [4]

Przestworza stoją otworem

Jak więc widać, nie ma się czego obawiać w kontekście 5G i lotnictwa. Nie ma bowiem żadnych udokumentowanych przypadków, które świadczyłyby inaczej. Również działania podjęte w USA mają charakter prewencyjny i dotyczą konkretnych modeli samolotów, które są obecnie sukcesywnie sprawdzane. W pozostałych krajach natomiast pasma wykorzystywane przez 5G są w znacznym stopniu odseparowane od tych związanych z lotnictwem. Ewentualne wątpliwości są natomiast na bieżąco kontrolowane i wyjaśniane przez specjalistyczne instytucje, zarówno krajowe, jak i międzynarodowe. Zatem należy podkreślić, że nie istnieją żadne przeszkody w funkcjonowaniu transportu lotniczego, które spowodowane byłyby siecią 5G.

Źródło:

[1],[3] https://forsal.pl/transport/lotnictwo/artykuly/8336694,5g-bezpieczenstwo-lotow-zawieszone-loty-do-usa.html

[2],[4] https://www.etno.eu/news/all-news/720:facts-5g-aviation-eu.html