Amerykańska armia będzie posiadać nową antenę satelitarną, która według producenta, może być używana także w sieci komórkowej nowej generacji. 5G z kosmosu pozwoli Pentagonowi zsynchronizować praktycznie każdy rodzaj broni.
Lockheed Martin, największy dostawca dla amerykańskiego wojska, ogłosił, że opracował nowy, niedrogi „talerz” satelitarny, który został wyposażony w szerokokątną antenę ESA Fed Reflector (WAEFR). Amerykański gigant twierdzi, że nowe urządzenie będzie miało zwiększony o 190% zasięg – w porównaniu do tradycyjnych anten z układem fazowym.
5G z kosmosu pozwoli połączyć wiele platform w jedną sieć
Co ważne, koncern potwierdził, że nowa antena wpisuje się w działania „5G.MIL”, które zostały zaprezentowane w zeszłym roku. Projekt ma na celu, jak powiedział dyrektor generalny firmy James Taiclet: „połączenie szeregu zaawansowanych technologicznie platform w jedną spójną sieć, która obejmie każdą domenę, zapewniając niezrównaną świadomość sytuacyjną wspieraną przez technologię 5G”. Taiclet, były pilot amerykańskich sił powietrznych, który pełnił służbę w wojnie w Zatoce Perskiej pod znakiem wywoławczym „Cheetah23”, zanim dołączył do Lockheed Martin, pracował w branży infrastruktury telekomunikacyjnej.
Nowa antena satelitarna została tak zaprojektowana, aby pomóc połączyć żołnierzy i sprzęt wojskowy w jedną rozległą sieć komunikacyjną. Chris Herring, wiceprezes ds. rozwoju zaawansowanych programów w Lockheed Martin Space, powiedział, że „technologie 5G.MIL, takie jak ta, zapewnią lepszą łączność, szybsze i bardziej niezawodne sieci oraz nowe możliwości przetwarzania danych. Wszystko po to, aby wspierać żołnierzy podczas poruszania się po coraz bardziej złożonych polach bitew XXI wieku”.
To może również oznaczać poważną rozbudowę sieci 5G, jeśli weźmie się pod uwagę międzynarodowy zasięg amerykańskiego wojska. Wydatki na kontrakty obronne USA osiągnęły w zeszłym roku rekordowy poziom 447 miliardów dolarów, co stanowi prawie dwie trzecie ogólnych wydatków na kontrakty federalne. Lockheed Martin był w tym okresie głównym podwykonawcą rządu USA.
Dzięki wojsku, 5G z kosmosu nabiera prędkości
Koncern uważa, że sieć 5G armii amerykańskiej może obejmować szeroki zakres elementów, w tym sprzęt sieciowy na Ziemi i w kosmosie. Firma pochwaliła się, że pracuje nad technologiami komunikacji kosmicznej od czasów 1G. W oświadczeniu amerykańskiego giganta możemy przeczytać, że „przestrzeń kosmiczna to ostateczna przewaga, a 5G, sztuczna inteligencja i szybkie wprowadzanie nowych technologii wzmocnią wspólne operacje we wszystkich domenach. To pomoże przeciwdziałać rosnącym zagrożeniom, przed którymi stoimy dziś i będziemy stać jutro”.
Lockheed Martin niedawno podpisał nową umowę z firmą Omnispace, która współpracuje m.in. z US Space Force. Pisaliśmy o tym na naszym blogu w tekście „Amerykanie chcą budować kosmiczną sieć 5G”.
Wysiłki koncernu w zakresie „5G.MIL” mają pewne ważne implikacje dla komercyjnego przemysłu 5G. Niewątpliwie mają wpływ na działania przemysłu satelitarnego, który próbuje bardziej bezpośrednio zaangażować się w możliwości 5G. Firmy satelitarne, takie jak OneWeb, Inmarsat czy Globalstar, coraz odważniej angażują się w dyskusje o tym, jak ich konstelacje satelitarne mogą być powiązane z naziemnymi sieciami 5G. Inne firmy, takie jak Lynk i AST SpaceMobile, obiecują w najbliższej przyszłości podłączyć istniejące telefony 5G klientów bezpośrednio do satelitów.
Podobną tematykę bardzo często poruszamy na naszym blogu. O ciekawym projekcie pisaliśmy na przykład w tekście „Płynne przełączanie się między 5G a satelitami – samochody dostawcze zawsze w zasięgu”.
Źródło: Light Reading