Deepfake i manipulacja informacją większym zagrożeniem niż cyberataki w wyborach 2025

Zbliżające się wybory prezydenckie w Polsce, choć odbędą się w klasycznej formie papierowej, nie są wolne od nowoczesnych zagrożeń. Eksperci coraz częściej podkreślają, że to nie włamania do systemów wyborczych, ale zaawansowane formy dezinformacji – w tym deepfake – mogą wywrzeć największy wpływ na przebieg kampanii i decyzje wyborców.

Deepfake – broń nowej ery wyborczej

Nowoczesne narzędzia sztucznej inteligencji potrafią tworzyć niezwykle realistyczne, ale całkowicie fałszywe nagrania audio i wideo. Dzięki modelom takim jak generatywne sieci przeciwstawne (GAN), każdy z dostępem do internetu może w ciągu kilku minut wygenerować filmik z politykiem mówiącym coś, czego nigdy nie powiedział. Tego rodzaju manipulacje, coraz częstsze w sieci, rozmywają granicę między rzeczywistością a fikcją, podważając zaufanie społeczne i demokratyczne fundamenty.

Brak świadomości to otwarte drzwi dla dezinformacji

Z najnowszych analiz wynika, że dezinformacja – obok zmian klimatu i kryzysów geopolitycznych – należy do najpoważniejszych wyzwań globalnych. Mimo rosnącej liczby przypadków deepfake’ów, świadomość społeczna wciąż jest niska. Badania przeprowadzone w 2024 roku pokazują, że większość Polaków nie potrafi rozpoznać tego typu manipulacji, a wiele osób w ogóle nie zna samego pojęcia. W dobie natłoku treści cyfrowych, to luka, która może zostać wykorzystana przez twórców fałszywych narracji.

Cel – chaos, nie konkretna wygrana

Fałszywe materiały, których przybywa z miesiąca na miesiąc, nie tylko wpływają na decyzje wyborcze, ale też destabilizują przestrzeń publiczną. Celem takich działań nie zawsze jest promowanie konkretnego kandydata – często chodzi o wzniecenie chaosu, skłócenie społeczeństwa i obniżenie zaufania do instytucji państwowych. To nowoczesna forma ingerencji, trudniejsza do wykrycia niż klasyczne cyberataki.

Głosowanie bezpieczne, ale informacja niekoniecznie

Paradoksalnie, fakt że polskie wybory są wciąż oparte na fizycznych kartach do głosowania, działa na naszą korzyść pod względem bezpieczeństwa infrastruktury wyborczej. Problem leży gdzie indziej – w podatności opinii publicznej na manipulacje. Materiały wideo wygenerowane przez AI mogą pojawiać się w mediach społecznościowych, być masowo udostępniane i wpływać na emocje wyborców, zanim zdążą oni zweryfikować ich autentyczność.

Edukacja informacyjna – tarcza przed manipulacją

Eksperci ds. bezpieczeństwa informacyjnego nie mają wątpliwości – Polska potrzebuje pilnych działań edukacyjnych. Kampanie uświadamiające, szkolenia z rozpoznawania dezinformacji oraz rozwój kompetencji cyfrowych powinny stać się priorytetem przed nadchodzącym głosowaniem. Tylko informacyjne uodpornienie społeczeństwa może zapobiec destrukcyjnym skutkom cyfrowych manipulacji.