zabawka

Pole elektromagnetyczne w zabawkach

Na temat pola elektromagnetycznego (PEM) powstało wiele nieprawdziwych mitów. Jednym z nich zajęli się eksperci z Instytutu Łączności-PIB. Czy pole elektromagnetyczne w popularnej zabawce może stanowić zagrożenie?

Dezinformacja, szczególnie dotycząca PEM, stanowi duży problem. W jednym z wielu podobnych do siebie filmików w internecie pokazano mierzenie pola elektromagnetycznego emitowanego przez lalkę z modułem WiFi. Przy pomocy powszechnie dostępnego miernika próbowano wykazać, że emisje pochodzące z zabawki są rzekomo bardzo wysokie. Na stronach państwowych, w ramach projektu „Sprawna telekomunikacja mobilna jako klucz do rozwoju i bezpieczeństwa“ opublikowano tekst dotyczący tego filmiku. Autor, Rafał Pawlak z Instytutu Łączności-PIB, zajmuje się po kolei wszystkimi aspektami tego „testu“.

Miernik pola elektromagnetycznego

Aby odpowiednio przeprowadzić pomiary potrzebne jest właściwe urządzenie, za pomocą którego będzie można odczytać natężenie pola elektromagnetycznego w określonym zakresie częstotliwości (w przypadku WiFi jest to 2,4 GHz, ewentualnie 5 GHz). Według eksperta, żeby prawidłowo przeprowadzić badanie, należy użyć przyrządu selektywnego, bo tylko wtedy mamy pewność co mierzymy. Alternatywnie można skorzystać z przyrządu szerokopasmowego, ale tylko np. w tzw. klatce Faradaya, która odizoluje przeprowadzającego pomiar od tła elektromagnetycznego. Dodatkowo tanie mierniki, a z takim mamy do czynienia na filmie, „nie odróżniają“ PEM pochodzącego od różnych urządzeń. W rzeczywistości nie wiemy, czy pole elektromagnetyczne wykrywane przez miernik pochodzi faktycznie od lalki z modułem WiFi, od telefonu, którym kręcone jest wideo, czy wreszcie od biegnących w ścianie przewodów elektrycznych, a najpewniej pochodzi ze wszystkich tych źródeł. Na temat monitorowania pola elektromagnetycznego pisaliśmy w artykule „Jak mierzy się PEM – Polska i reszta świata“.

normy PEM

Pole elektromagnetyczne w liczbach

Użyty w filmiku miernik pola elektromagnetycznego wyskalowany jest do wartości 100 000 µW/m2, które w rzeczywistości odpowiadają bardzo niskim wartościom wyrażonym w W/m2. Najwyższe wskazanie gęstości mocy odnotowane w wideo nie przekracza 250 µW/m2. Wydaje się, że jest to dość dużo, dopóki tego nie przeliczymy. Wtedy okazuje się jednak, że jest to raptem 0,00025 W/m2, a w zakresie częstotliwości od 2 GHz do 300 GHz (zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 17 grudnia 2019 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku) obowiązuje wartość dopuszczalna gęstości mocy równa 10 W/m2. A to oznacza, że pokazany na filmiku pomiar wykazuje 0,0025% dopuszczalnej wartości. O dezinformacji i fake newsach pisaliśmy niedawno w materiale „O fake newsach w kontekście 5G – V Międzynarodowa Konferencja PEM“.

Źródło: gov.pl