nauka
Nauka

Co osiągnęła nauka w 2021 i co nam da w 2022?

Skoro nasza planeta zrobiła pełne kółko wokół Słońca, świętowaliśmy hucznie i przyszedł tradycyjny czas na podsumowanie minionego roku i zerknięcie w przyszłość. My robimy podsumowanie osiągnięć i planów nauki!

Pandemicznie…

Truizmem będzie stwierdzenie, że głównym tematem w 2021 roku była kwestia rozwoju pandemii Covid-19 i prób walki z nią za pomocą rozwiniętych w rekordowym tempie szczepionek, więc o wtedy-nowych wariantach Lambda i Delta oraz szybko rozprzestrzeniającym się Omikronie wspominam tylko z reporterskiego obowiązku. Ale już na wprowadzenie lekarstw Molnupirawir (Lageviro) firmy Merk i Nirmatrelvir (Paxlovid) firmy Pfitzer oczekujemy w 2022 (Merk dostał pozwolenie w listopadzie ’21, a Pfitzer w grudniu ’21, ale tylko w UK, na pozwolenia FDA w USA i EMA w UE wciąż czekamy).

Nigdy w historii licznych pandemii świat naukowo-medyczny nie był w stanie reagować tak szybko! Na marginesie pozostawiamy sprawę, czy społeczeństwo chce z tego sukcesu korzystać i nie umierać… Do monitorowania pozostają długofalowe skutki uboczne infekcji i interakcje nowych wariantów z nowymi wersjami szczepionek. Niestety, wciąż w biednych krajach wyszczepionych jest marne kilka procent ludzi, wirus ma zatem wspaniałą pożywkę do dalszych mutacji…

szczepienia

Malarycznie…

Ale nie samym koronawirusem nauka żyje, albo raczej, nie tylko na koronawirusa ludzie umierają – bo też na przykład na malarię, która zabija ponad 600 tysięcy osób każdego roku. Na szczęście chorować i umierać teraz będzie zdecydowanie mniej osób, bo po trzydziestu latach badań udało się opracować pierwszą szczepionkę na malarię! Dopuszczenie przez WHO tej szczepionki to o tyle sukces, że to nie tylko pierwsza szczepionka na tę chorobę, ale na choroby od pasożytów w ogóle. Co prawda jej skuteczność ocenia się na około 30%, ale nadal to olbrzymi sukces, który pozwoli uniknąć około 23 tysięcy śmierci i ponad 5 milionów zakażeń ROCZNIE!

Klimatycznie…

Jeśli komuś wydaje się, że choroby tropikalne to odległe dla nas tematy, to szybkie przypomnienie, że na skutek globalnego ocieplenia strefy klimatyczne przesuwają się na północ… Niestety wysiłki w powstrzymaniu katastrofy klimatycznej idą nam tak wspaniale, że szóstego stycznia 2020 roku atmosferyczna koncentracja metanu osiągnęła po raz pierwszy w historii poziom 1900 bpm. Szczyt COP26 w Glasgow za nami, szczyt COP27 w grudniu w Sharm El-Sheikh w Egipcie przed nami –  zobaczymy co politycy uradzą.

Tymczasem Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu, czyli słynne IPCC, w sierpniu 2021 opublikował pierwszą część szóstego raportu, podsumowującą aktualną wiedzę o stanie naszego klimatu. W 2022 roku czekamy na kolejne części o adaptacji i mitygacji. W międzyczasie jeszcze majowe spotkanie panelu IPBES poświęconemu bioróżnorodności – może uda się zatrzymać m.in. wylesianie, blaknięcie raf koralowych, czy spadek liczebności owadów (i utratę gatunków generalnie)?

zmiany klimatu fabryka

Kosmicznie…

Ale może już nie da się nic zrobić i pozostała ewakuacja? Jeśli tak, to rok 2022 będzie ważnym krokiem w tym kierunku, ponieważ, poza misjami na Marsa, planowana jest cała ofensywa w stronę Księżyca. Dla przypomnienia – na Czerwonej Planecie w lutym 2021 NASA posadziła łazik Perseverance, który poza szukaniem śladów życia robi też grunt pod kolonizację (eksperyment MOXIE do produkcji tlenu ze skał na miejscu) i helikopter Ingenuity (pierwszy lot na innej planecie!). Ale tydzień wcześniej na orbitę dotarła misja Zjednoczonych Emiratów Arabskich, orbiter HOPE, a niedługo później na orbitę dotarła misja Chin Tianwen-1, która w maju posadziła na planecie swojego łazika Zhurong! We wrześniu 2022 roku ma do nich dołączyć kolejny, tym razem europejsko-rosyjski łazik Rosalinda Franklin, wysyłany przez ESA i ROSKOSMOS.

Na Srebrny Glob wybiera się równie wiele zespołów! Amerykanie odpalają misję Artemis I jako wstęp do ludzkiej eksploracji Księżyca i Marsa. W jej ramach statek Orion odbędzie najdłuższą i najdalszą misję w historii – nie mylić z sondami i satelitami. On leci za Księżyc i wraca na Ziemię! Niestety Gateway, czyli stacja kosmiczna orbitująca Księżyc, to nie bieżący rok, ale dopiero 2024 na pierwsze starty części konstrukcji –najlepsze, że docelowo ma być przeniesiona na orbitę Marsa!

Ale powoli, wracając do roku bieżącego i Księżyca – Rosjanie chcą odzyskać swoje pionierskie miejsce. Dlatego na powierzchni posadzą w lipcu lądownik Łuna 25 (Луна-25). Muszą się spieszyć, bo nie dość, że po piętach depcze im Korea Południowa, która dołączyła do programu Artemis i w sierpniu rakieta Falcon 9 ma wynieść ich orbiter KPLO, to jeszcze JAXA, czyli Japońska Agencja Kosmiczna posadzi na powierzchni lądownik SLIM, a prywatne japońskie przedsiębiorstwo dowiezie na powierzchnię łazika Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Chińczycy może uznali, że już za ciasno na Księżycu i dlatego w 2021 poszli w budowę nowej okołoziemskiej stacji kosmicznej Tiangong? Bardziej jest to kosmiczne laboratorium, ale fakt, że w czerwcu pojawiła się tam na krótko pierwsza załoga. W całym tym kosmicznym natłoku mogą umknąć inne perełki, jak czerwcowa misja NASA Psyche, która będzie ponad trzy lata leciała w stronę metalicznej asteroidy pomiędzy Marsem a Jowiszem, czy nasz europejski JUSICE, który po przelocie blisko Wenus dotrze w 2030 roku do Jowisza, żeby w 2033 orbitować wokół Ganimedesa.

Wyścig kosmiczny toczy się nie tylko daleko w przestrzeni – również tuż na (umownej) granicy Kosmosu. Oto w 2021 otworzył się nowy rozdział w turystyce kosmicznej, po sukcesach SpaceX Muska, BlueOrigin Bezosa i VirginGalactic Bransona. Na pokładzie pierwszego cywile okrążyli Ziemię, na pokładzie dwóch drugich prywaciarze i turyści zaczęli loty suborbitalne!

Astronomicznie…

Ale w mojej opinii najważniejszym ze wszystkich startów było wigilijne wystrzelenie przez NASA teleskopu Jamesa Webba, misji planowanej od 1996 roku. To temat na oddzielny artykuł, ale w skrócie to spodziewamy się takiego przełomu jak po misji teleskopu Hubble’a. Tyle, że w przeciwieństwie do Hubble’a orbitującego na naszej orbicie, ten będzie hen daleko, bo około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi. To oznacza, że żadna misja załogowa nie poleci go naprawić. Czekamy w napięciu do lipca 2022 roku na pierwsze zdjęcia egzoplanet, które powalą nas na kolana!

teleskop

Tak samo jak czekamy na uruchomienie w grudniu po upgradach czterech obserwatoriów fal grawitacyjnych! Chociaż i bez tego astronomowie robią swoje, bo w 2021 odkryto najstarszą dotąd znaną czarną dziurę, sprzed 13 mld lat, z czasów, gdy nasz Wszechświat miał zaledwie 670mln lat (J0313-1806 dla dociekliwych), delikatnie mówiąc supermasywną, o masie 1,6 miliarda mas Słońca (nasza najbliższa supermasywna czarna dziura w centrum Drogi Mlecznej ma skromne 5 milionów mas Słońca…). Mało tego, po raz pierwszy odkryto planetę w innej galaktyce niż nasza Droga Mleczna!

I praca u podstaw!

Ale na powierzchni (i pod nią!) też się działo i będzie się działo!

Oczywiście to nie jest lista wyczerpująca, to zaledwie liźnięcie subiektywnie wybranych wątków. Na pewno warto pamiętać o pobitym rekordzie energii wyprodukowanej w trakcie laserowej syntezy termojądrowej, o przeszczepieniu człowiekowi nerki od świni, o nowych, bezprzewodowych interfejsach mózg-komputer, z podłączeniami bezpośrednio do neuronów, o zaskakujących wynikach eksperymentu Muon g-2 z Fermilabu, które nie zgadzają się z teorią, a to sugeruje potrzebę „nowej fizyki” w fizyce cząstek elementarnych, o odkryciu nowego gatunku człowieka, Homo longi, czy znalezieniu na Syberii zęba mamuta sprzed miliona lat, w którym zachowało się DNA(!!!).

Za to już niedługo, bo w czerwcu 2021 roku do pracy wraca Wielki Zderzacz Hadronów, po przerwie trwającej od 2018, w trakcie której przeszedł modernizację, a gdzieś na początku roku okaże się, czy 730 milionów dolarów dobrze zainwestowano w infrastrukturę do generowania rzadkich izotopów (FRIB).

Wszystkie te sukcesy w moim poczuciu pokazują piękno i potęgę nauki. Niestety równolegle do śledzenia tych odkryć w Polsce obserwujemy rozkwit organizacji antynaukowych, nie tylko np. antyszczepionkowych „niezależnych” stowarzyszeń, ale też kreacjonistycznych (polecam pogooglać za Funduszem Ochrony Nauki). Pozostaje w chwilach zwątpienia pamiętać, że nauka to wspólne, ponadnarodowe dobro naszej całej cywilizacji. Udanego 2022! 🙂