Piąta generacja sieci komórkowej, zbliża się coraz większymi krokami. Wzbudza ona wciąż wiele emocji, szczególnie na tle zdrowia i oddziaływania na ludzki organizm. Tym razem, zajmijmy się jednak bardziej przyziemnym tematem – różnicami pomiędzy 4G a 5G. Czy 5G faktycznie jest tak „mocne” jak zapowiadają? Czy 4G LTE nam nie wystarczy? Na te i wiele innych pytań, postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule.
Już blisko dwie dekady temu – przy okazji globalnego wprowadzania sieci 3G, wydawało się, że ludzkość dokonała prawdziwej rewolucji. Trzecia generacja sieci komórkowej faktycznie mogła za taką uchodzić, bowiem pozwalała zwiększyć prędkość przesyłu danych z kilkudziesięciu kb/s do kilkudziesięciu Mb/s – przeskok był zatem ogromny. Analogiczną sytuację obserwujemy dzisiaj, w przypadku przejścia z 4G na 5G.
5G vs 4G
W czym 5G będzie takie rewolucyjne? Przede wszystkim w samych prędkościach przesyłu danych. Obecnie, najszybsze sieci 4G pozwalają nam na osiągnięcie maksymalnej prędkości pobierania na poziomie 300 Mb/s. Dla porównania, piąta generacja sieci ma nam domyślnie oferować transfery danych z prędkością do 20 Gb/s! Jak zatem łatwo obliczyć, będziemy mogli liczyć na nawet 65-krotnie szybszy internet.
Nie mniej istotne są opóźnienia dostępu, według Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU – International Telecommunication Union), w przypadku 4G może wynosić nawet 98 ms, z kolei przy 5G nie więcej niż 5 ms! Wartości te pozwolą nam nie tylko na komfortową rozrywkę (granie po sieci, oglądanie filmów i seriali), ale przyczynią się do rozwoju wielu dziedzin, które właśnie ze względów technologicznych, nie mogą „rozwinąć skrzydeł”. Mowa tu m.in. o streamingu, Internecie Rzeczy (IoT), pojazdach autonomicznych czy inteligentnych miastach.
4G się kończy
Wprowadzenie 5G w Polsce będzie dla nas miało ogromne znaczenie. Obecnie, często jesteśmy traktowani jako kraj „drugiej kategorii”. Najwięksi producenci na świecie, jak: Microsoft, Google czy Sony, rozwijają swoje platformy i urządzenia związane ze strumieniowaniem treści. Problem w tym, że aby móc z nich korzystać, niezbędna jest wysokiej jakości infrastruktura sieciowa. Niestety, ale 4G w Polsce nie jest, i prawdopodobnie nie będzie, w stanie zaspokoić rosnących potrzeb użytkowników. Przede wszystkim dlatego, że już obecnie możemy mówić o „zapychaniu się sieci”. Najzwyczajniej w świecie, obecna technologia w naszym kraju nie jest w stanie obsłużyć rosnącego zapotrzebowania społeczeństwa.
Według Ministerstwa Cyfryzacji średnie zużycie danych jednego użytkownika sieci wynosiło w 2017 roku 3,5 GB miesięcznie, w roku 2025 będzie to już 81 GB. W podobnym tonie utrzymany jest raport Instytutu Łączności dla PIIT (Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji). Zdaniem Instytutu już w ciągu najbliższych 2-3 lat obecna konfiguracja sieci nie będzie w stanie obsłużyć prognozowanego ruchu. Co gorsza, na terenach wiejskich pojemność istniejących sieci wyczerpie się już w bieżącym roku. Reasumując – jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Nic zatem dziwnego, że pionierski sprzęt – Google Stadia, w całości oparty o streaming treści, nie będzie dostępny w dniu swojej premiery (listopad 2019) w Polsce.
5G to nowe możliwości dla nas i otaczającego świata
Jak sobie z tym problem poradzić? Wbrew pozorom, bardzo prosto – przyspieszyć wdrażanie piątej generacji sieci komórkowej, która przyniesie ze sobą zupełnie nową infrastrukturę, opartą o większą liczbę precyzyjnych stacji nadawczych. Zwiększenie liczby nadajników, w połączeniu z charakterystyką sieci 5G (korzystanie z wyższych niż obecnie częstotliwości – 3,4-3,8 GHz, 26 GHz oraz 700 MHz), przełoży się na większą pojemność sieci.
W przypadku 5G, możliwe będzie połączenie nawet miliona urządzeń na kilometr kwadratowy jednocześnie. Jak lepiej to zobrazować? Jeśli w przyszłości zdecydujecie się w waszym domu przejść z poczciwego światłowodu, bądź starszej generacji sieci bezprzewodowej na 5G, to zauważycie, że możecie podłączyć więcej urządzeń do internetu w tym samym czasie, bez problemów z przepustowością sieci. Oznacza to, że bez najmniejszego problemu wszyscy domownicy będą mogli korzystać ze swoich ulubionych urządzeń.
Witamy w przyszłości
Możliwości jakie oferuje nam 5G są nieporównywalne z tym, co dzisiaj daje nam 4G. Wielce prawdopodobne, że piąta generacji sieci komórkowej wyprze wszystkie inne rozwiązania (jak choćby wspomniane światłowody) i stanie się naszym głównym „sposobem” do łączenia się z siecią. Zawrotne prędkości przesyłu danych, mniejsze opóźnienia czy większa pojemność sieci jaką zaoferuje nam 5G, przełoży się nie tylko na nasze „cztery ściany”, ale również na cały otaczający nas świat. Na drogach zobaczymy autonomiczne pojazdy, inteligentne domy czy miasta nie będą już mrzonką, a faktem.
Zwiększy się też nasze bezpieczeństwo – zdaniem firmy analitycznej McKinsey Global, inteligentne technologie, takie jak połączone w sieć kamery, systemy zarządzania ruchem i liczne czujniki, mogą ograniczyć liczbę śmiertelnych wypadków aż o 8-10 proc., a liczbę przestępstw o 30 do 40 proc. Niektóre pasma częstotliwości (jak np. 26 GHz) zostaną wykorzystane również w przemyśle, co, dzięki rozwojowi systemów energetycznych, przełoży się na mniejsze zużycie energii, np. z linii elektrycznych.
Odpowiadając na pytania postawione we wstępie, nie mam innej możliwości jak tylko stwierdzić, że – Tak, 5G faktycznie jest znacznie lepszym rozwiązaniem technologicznym niż 4G. Co więcej, choć nie wiem jak bardzo byśmy tego chcieli – 4G nam nie wystarczy. Nie chodzi tu już tylko o znacznie gorsze możliwości, ale przede wszystkim o pojemność sieci, która w końcu zostanie „wyczerpana”.
Na koniec warto również wspomnieć, że naukowcy, przewidując mogące się pojawić w przyszłości kłopoty z 5G już zaczęli prace koncepcyjne nad 6G, które ma przenieść nas nawet w świat prędkości terabitowych.
Źródła:
- https://www.gov.pl/web/5g/co-to-jest-5g
- https://www.gov.pl/attachment/d6c0d6b4-5c47-4ce7-9a0e-ed5e2a6692e0
- https://www.gov.pl/web/5g/inteligentne-miasta-smart-cities