Postęp technologiczny swobodnie można nazwać przedłużeniem ludzkiej ewolucji. Wszak czymże jest ewolucja, jak nie szeroko rozumianymi zmianami, których celem jest lepsze przystosowanie do otaczającego świata tak, aby odpowiednio w nim funkcjonować. Tak samo jest też w przypadku rozwoju technologii, dzięki któremu od setek lat wzrasta jakość naszego życia. Dotyczy to praktycznie wszystkich dziedzin, od medycyny ratującej zdrowie i życie, aż po możliwość niemal nieograniczonej komunikacji oraz powszechny dostęp do informacji.
Niekiedy bywa jednak, iż poszczególne rozwiązania, droga do ich odkrycia lub potencjalne skutki mogą budzić niepokój. Czy słusznie? Poniekąd tak, ponieważ wątpliwości i chęć ich weryfikacji nie są niczym złym. Wręcz przeciwnie, ostrożność pozwala nam uniknąć zagrożenia, ale jest przy tym pewien istotny warunek, a mianowicie odpowiedzialność.
Chodzi o to, aby do weryfikacji informacji podchodzić z rezerwą i optymalną rzetelnością. Jeśli bowiem swoje opinie opieramy o niesprawdzone i mało wiarygodne źródła, to nie tylko narażamy się na śmieszność, ale także na własne życzenie tkwimy w błędzie. Żaden świadomy człowiek tego nie chce, niemniej zatrważające wręcz jest zjawisko, z którym w ostatnich latach mamy do czynienia.
Dezinformacja na temat PEM
Chodzi oczywiście o zbierającą liczne żniwo dezinformację, sprawiającą, że tysiące ludzi nie tylko wierzy w nieprawdziwe informacje, ale także je powiela, tym samym wzmacniając siłę rozpowszechnianych kłamstw. Ostatecznie prowadzi to do błędnych założeń powodujących narastające niepokoje społeczne, w efekcie przyczyniając się do tak skrajnych zjawisk, jak agresja, niszczenie mienia czy prześladowania osób o odmiennych poglądach.
Jak temu zaradzić? Właśnie poprzez rzetelną i odpowiedzialną weryfikację danych. W tym wypadku zajmiemy się jedną z kwestii, wokół których w sieci krąży wyjątkowo dużo nieprawdziwych informacji, czyli falom elektromagnetycznym. Krótko i konkretnie odpowiemy na trzy podstawowe pytania związane z tym zjawiskiem.
Zacznijmy więc od podstawowej kwestii, a mianowicie czym jest pole elektromagnetyczne. W największym uproszczeniu to połączone pola elektryczne i magnetyczne, które wzajemnie na siebie oddziałują. Oddziaływanie to natomiast rozchodzi się w obrębie PEM w postaci fali, stąd też termin fala elektromagnetyczna. Co istotne, fale te mogą mieć różną częstotliwość i natężenie, dlatego dzielimy je na kilka rodzajów, a wśród nich wyróżnić można m.in. fale radiowe. Jedną z istotnych właściwości tego zjawiska jest to, że fale elektromagnetyczne przenoszą energię, dzięki czemu są wykorzystywane w technologii, na przykład w bezprzewodowej transmisji danych. Tu więc dochodzimy do kolejnej kwestii, czyli skąd właściwie się biorą fale elektromagnetyczne?
Fale elektromagnetyczne — czym są i skąd się biorą
Często spotykanym przeświadczeniem jest to, że fale elektromagnetyczne są ściśle powiązane z technologią. Jest to jednak jednocześnie trafna, jak i błędna teza, bowiem sugeruje, że zjawisko to jest wytworem człowieka – co zdecydowanie nie jest prawdą. Ludzie faktycznie od ponad 120 lat stosują to zjawisko w technologii i to właśnie dzięki temu możemy cieszyć się choćby radiem, telewizją czy wspomnianą już łącznością bezprzewodową, a nawet takimi urządzeniami jak mikrofalówki. Ale nie znaczy to, że „stworzyliśmy” fale elektromagnetyczne, a jedynie odkryliśmy je i nauczyliśmy się wykorzystywać je do własnych celów.
Pole elektromagnetyczne i zachodzące w jego ramach procesy są bowiem znacznie starsze niż ludzie czy nawet życie na Ziemi. Właściwie istnieją od zawsze i oddziałują absolutnie na wszystko. Weźmy choćby naszą planetę (i wszystkie inne), która posiada własne pole magnetyczne, wpływające zarówno na jej otoczenie, jak i na to, co znajduje się na jej powierzchni, w tym na ludzi.
Co więcej, PEM wytwarzają też wszystkie organizmy żywe, więc możemy jasno powiedzieć, że również my, jako ludzie, jesteśmy źródłem tego zjawiska [1]. To jednak nie wszystko, ponieważ chociażby ciepło, światło i promienie słoneczne są efektem właśnie fal elektromagnetycznych. Jak więc widać, to coś zupełnie naturalnego i istniejącego wszędzie dookoła nas [2]. Niemniej i tak rozpowszechniane są teorie, że PEM, a w tym również fale elektromagnetyczne, to coś negatywnego.
Czy fale elektromagnetyczne mogą zaszkodzić człowiekowi?
Potencjalna szkodliwość zjawiska, jakim są fale elektromagnetyczne, jest jedną z najczęściej poruszanych w jego kontekście kwestii. Istnieje oczywiście podział na promieniowanie jonizujące i niejonizujące, ale to temat na oddzielną dyskusję. Teoretycznie wszystko w przysłowiowym nadmiarze może być szkodliwe, jednak w przypadku fal elektromagnetycznych z zakresu promieniowania niejonizującego należy powiedzieć otwarcie, że o ile nie mówimy o ekstremalnych natężeniach, to nie ma się czego obawiać. Świadczy o tym choćby sam fakt, że znaczna część fal elektromagnetycznych jest pochodzenia naturalnego i istnieją od zawsze. To element otaczającego nas świata i nie tylko w tym kontekście nam nie zagrażają, ale są jedną z sił sprawiających, że świat ten w ogóle funkcjonuje.
W przypadku fal elektromagnetycznych związanych z działalnością człowieka natomiast również można stwierdzić, że jesteśmy bezpieczni. Pewność ta wynika z kilku konkretnych powodów, a jednym z nich są sprecyzowane ustawodawstwo i przepisy dokładnie określające nie tylko dopuszczalne natężenie i częstotliwość fal, ale też gdzie mogą stać nadajniki, jaka może być ich moc i wiele więcej parametrów. Dodatkowo regulacje te nie pochodzą z jednego źródła i są narzucane zarówno przez zapisy państwowe, jak i międzynarodowe. W Polsce poza krajowymi regulacjami obowiązują również m.in. wytyczne ustalone przez Unię Europejską i wszystkie są zgodne z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
Pomiary poziomu PEM
Kolejną rzeczą, która powinna uspokajać, jest fakt, że wspomniane przepisy nie są martwe, a ich przestrzeganie jest skrupulatnie weryfikowane. Leży to w obowiązkach nie jednego, ale nawet kilku podmiotów posiadających specjalne akredytacje Polskiego Centrum Akredytacji [3]. Co więcej, istnieje wiele równorzędnie stosowanych metod pomiaru natężenia PEM i fal elektromagnetycznych, które nie są przeprowadzanie jednorazowo, a wielokrotnie i systematycznie. Dzięki temu jest stały nadzór nad przestrzeganiem przepisów związanych z tymi zjawiskami, a zróżnicowanie pomiarów zapewnia maksymalną wiarygodność wyników. Należy przy tym zaznaczyć, że kary za nieprzestrzeganie nałożonych norm są na tyle dotkliwe, że skutecznie zniechęcają do jakichkolwiek manipulacji w tym zakresie [4].
Poza pilnowaniem odpowiednich wartości związanych z falami elektromagnetycznymi, warto znać jeszcze kilka faktów pochodzących z wiarygodnych źródeł. Jednym z takowych jest wspomniane już WHO, którego stanowisko jest jasne, także konkretnie w kwestii PEM w kontekście 5G (która to technologia jest oskarżana o szczególną szkodliwość). Organizacja jasno stwierdziła, że badania przeprowadzane przez ostatnie trzydzieści lat nie wykazały dostatecznych dowodów na szkodliwość wpływu PEM wykorzystywanego w 5G, a tym samym fal elektromagnetycznych z tą technologią związanych, na ludzki organizm.
Z kolei osoby zaniepokojone doniesieniami o rakotwórczym działaniu tych zjawisk, co jest często poruszaną w sieci kwestią, powinny wiedzieć, że PEM jest czynnikiem równie rakotwórczym, co aloes i mniej niż czerwone mięso czy bycie z zawodu strażakiem [5]. Grupa 2B, najniższa z kategorii IARC, oznacza w największym skrócie, że nie mamy jeszcze ostatecznej pewności. Należy dalej prowadzić badania, aby móc kiedyś ostatecznie wykluczyć kancerogenność tego czynnika.
Czy to fale elektromagnetyczne powinny nas martwić?
I dlatego warto dodać, że kolejne badania w tym zakresie są wciąż systematycznie prowadzone i jak dotąd nie wskazują one na powody do obaw. Co więcej, fale elektromagnetyczne z naszego otoczenia nie tylko nam nie zagrażają, ale zjawisko to jest także wykorzystywane powszechnie w medycynie w celach diagnostycznych i leczniczych, więc można powiedzieć, że wręcz nam służy i pośrednio prowadzi do poprawienia naszego zdrowia.
Reasumując, prawda jest taka, że nie powinniśmy wierzyć w teorie mówiące o tym, iż fale elektromagnetyczne są czymś stricte złym. W takim wypadku musielibyśmy uznać, że cały wszechświat i wszystko w jego ramach jest negatywne, w tym również sam fakt, że żyjemy. Jak więc widać, zjawisko to nie powinno nas martwić dzięki swej naturalności oraz rozległym, powszechnie wdrożonym metodom kontroli.
Powinniśmy się wręcz cieszyć, że ludzkość nauczyła się wykorzystywać je do własnych celów, ponieważ to właśnie dzięki temu jesteśmy obecnie w takim, a nie innym momencie rozwoju i posiadamy mnóstwo narzędzi, o których nasi przodkowie mogli jedynie marzyć. Czy to złe? Odpowiedź jest chyba prosta i jednoznaczna.
Źródła:
[1] https://www.gov.pl/web/5g/czym-jest-pole-elektromagnetyczne
[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_elektromagnetyczne
[4] http://pe.org.pl/articles/2020/2/22.pdf
[5] https://www.who.int/health-topics/electromagnetic-fields#tab=tab_1