Choroby nowotworowe są jedną z najczęstszych przyczyn umieralności na świecie. Choć badania nad nimi i prace nad nowymi sposobami ich leczenia są nieustannie prowadzone, to zarówno badaczom, jak i lekarzom nie udaje się zmniejszyć współczynnika zachorowań.
Wśród ogółu społeczeństwa często panuje przekonanie, że choroby nowotworowe wywoływane są bezpośrednio przez konkretne czynniki, jak np. używki (tytoń, alkohol) czy technologia (sieci bezprzewodowe, telefony komórkowe itp.). Prawda kryjąca się za nowotworami jest jednak znacznie bardziej skomplikowana. Postanowiliśmy przyjrzeć się statystykom zachorowalności, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Sprawdziliśmy również, co zdaniem specjalistów może przyczyniać się do rozwoju choroby oraz czy rzeczywiście telefony komórkowe mogą zwiększać ryzyko wystąpienia guzów mózgu.
Nowotwory na świecie
Choroby nowotworowe to problem globalny. Na całym świecie prowadzone są badania i zbierane dane na temat zachorowalności, śmiertelności oraz sposobów leczenia. Narodowy Instytut Raka w USA powołał do życia program SEER (Surveillance, Epidemiology, and End Results), który zajmuje się zbieraniem informacji na temat chorób nowotworowych, w celu zmniejszenia zachorowalności na raka wśród populacji USA.
Według najnowszych danych szacuje się, że 2019 rok w Stanach Zjednoczonych przyniesie ponad 1,7 miliona nowych zgłoszeń osób z chorobami nowotworowymi. W tym samym roku choroba doprowadzi do śmierci ponad 600 tysięcy ludzi. Najwięcej zachorowań związanych jest z rakiem piersi (268 tysięcy), rakiem płuc i oskrzeli (228 tysięcy), prostaty (174 tysiące), jelita grubego (145 tysięcy) oraz czerniaka skóry (96 tysięcy). Z powyższych zdecydowanie najbardziej śmiertelny będzie rak płuc, który pochłonie aż 142 tysiące ludzkich istnień, co przekłada się na przeraźliwą śmiertelność, na poziomie ponad 62%. Znacznie lepiej ta statystyka wygląda w przypadku powszechnego raka piersi, wskutek którego zgon poniesie 41 tysięcy kobiet (prawie 16 % śmiertelność).
Według ostatnich danych, podanych przez SEER, w 2016 roku w sumie na terenie USA żyło ponad 15 milionów ludzi z chorobami nowotworami. Według tamtejszych badaczy, u blisko 40% ludności USA w ciągu życia zostanie zdiagnozowany jakiegoś rodzaju nowotwór.
Co istotne, w USA od 1990 roku obserwuje się niewielki, ale spadek liczby zachorowań i zgonów związanych z chorobami nowotworowymi.
Nowotwory w Polsce
Szczegółowe informacje i statystki na temat zachorowalności, przeżycia i śmiertelności nowotworów, prowadzi się w Polsce od lat 80-tych. Najnowsze dane wykazują, że w ciągu ostatnich trzech dekad, liczba zachorowań na nowotwory złośliwe w Polsce wrosła ponad dwukrotnie. W 2016 roku Krajowy Rejestr Nowotworów poinformował o ponad 164 tysiącach nowych chorych, z czego nieco ponad 82,5 tysiąca dotyczyło mężczyzn, a 81,5 tysiąca kobiet. W tym samym roku, w Polsce wydano blisko 100 tysięcy świadectw zgonu z powodu nowotworów złośliwych.
Ogólnie szacuje się, że w naszym społeczeństwie prawie 990 tysięcy osób żyje z chorobą nowotworową. Ten przerażający obraz dopełnia statystyka, mówiąca nam o tym, że nowotwory złośliwe stanowią drugą przyczynę zgonów w Polsce, powodując w 2016 roku 27,3% zgonów wśród mężczyzn i prawie 24,1% zgonów wśród kobiet.
Najczęściej rejestrowanymi nowotworami złośliwymi mężczyzn w 2016 roku były nowotwory złośliwe gruczołu krokowego (prostaty) – 19,3%, płuca – 17,6%, okrężnicy – 7,2% i pęcherza moczowego – 6,6%. W dalszej kolejności zgłaszane były nowotwory złośliwe odbytnicy – 4,3% i żołądka – 4,2%.
U kobiet w 2016 roku najczęściej rejestrowany był nowotwór złośliwy piersi – 22,8%, płuca – 9,5%, trzonu macicy – 7,7%, okrężnicy – 6,3%, jajnika – 4,6%, tarczycy – 4,1% i szyjki macicy – 3,3%.
Co ciekawe, zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn, „najczęstsza zachorowalność na konkretny nowotwór nie równa się jego śmiertelności, i tak w przypadku mężczyzn najwięcej zgonów rejestrowano w przypadku płuc (29,3%), prostaty (9,4%), okrężnicy (7,7%) oraz żołądka (6,6%). U kobiet największe żniwo zbierał nowotwór płuc (17,7%), piersi (14,5%), okrężnicy (8%) oraz jajnika (5,9%).
Czy choroby nowotworowej można uniknąć?
Przyjrzeliśmy się już statystykom zachorowalności, zarówno ze świata, jak i Polski. Spróbujmy sobie teraz odpowiedzieć, na kolejne ważne pytanie – czy choroby nowotworowej można uniknąć? Niestety, nawet u najzdrowszej i najbardziej dbającej o swoje zdrowie osoby, może pojawić się nowotwór, są jednak czynniki, których ograniczenie może znacznie zmniejszyć ryzyko wystąpienia choroby. Co zdaniem naukowców i lekarzy się do nich zalicza?
Przede wszystkim tytoń, choć na szczęście coraz mniej popularny, to wciąż palony (najczęściej) przez społeczeństwo. Badania na temat wpływu tytoniu i zawartej w nim nikotyny, prowadzone są już od dziesięcioleci. W latach 50-tych minionego wieku dowiedziono, że tytoń może powodować raka płuc, a nikotyna prowadzić do uzależnienia. Kolejne badania tylko potwierdzały tę diagnozę. Na chwilę obecną uznaje się, że tytoń może powodować aż 14 różnych nowotworów, w tym (oprócz wspomnianych już płuc) także układu oddechowego czy trzustki. Co więcej, według szacunków amerykańskiego Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC), palenie papierosów skraca życie mężczyzn o 13,2 lata, a kobiet nawet o 14,5 lata.
Kolejnym czynnikiem, który może znacząco wpłynąć na zwiększone ryzyko zachorowania na raka, jest alkohol. Jego oddziaływanie na nowotwory, w świadomości wielu społeczeństw jest często bagatelizowane. Błędne jest mniemanie, że tylko nadużywanie alkoholu może powodować nowotwory, tymczasem, według badań wcale nie trzeba się upijać, aby zwiększyć zagrożenie ze strony chorób. Niestety, liczba średniego spożycia alkoholu przez Polaków stale rośnie.
Jak podają statystyki, w ostatnim roku każdy obywatel Polski (w przedziale wiekowym powyżej 15 roku życia) wypił ponad 11 litrów alkoholu. Obecnie szacuje się, że od 2 do 4 procent wszystkich przypadków nowotworów, spowodowanych jest pośrednio lub bezpośrednio przez alkohol. Regularne picie alkoholu (nie upijanie się) zwiększa ryzyko wystąpienia m.in.: raka jamy ustnej, gardła, przełyku, krtani czy wątroby.
Jak wskazują lekarze, warto jest też dbać o aktywność fizyczną. Nie chodzi tu tylko o osoby z problemem otyłości, ale o każdego z nas. Regularny wysiłek fizyczny pozwoli nam, nie tylko zadbać o naszą sylwetkę czy poprawi samopoczucie za sprawą wydzielanych podczas niego endorfin (tzw. hormon szczęścia), ale pomoże w walce z nowotworami. Naukowcy z Wielkiej Brytanii dowiedli, że brak aktywności i siedzący tryb życia odpowiada za około 4 procent, wszystkich przypadków nowotworów raka jelita grubego, piersi i trzonu macicy. Z kolei, opublikowane w 2008 roku wyniki badań szwedzkich uczonych wykazały, że osoby, które przez co najmniej godzinę dziennie były aktywne fizycznie, miały o 16 procent niższe ryzyko zachorowania na raka, niż ludzie, którzy w ciągu dnia głównie siedzieli.
Warto też podkreślić, że choć naukowcy nie negują tego, że istnieją również inne czynniki zwiększające ryzyko zachorowań na raka (np. zanieczyszczenie środowiska, chemikalia, promieniowanie jonizujące), to ostatecznie nie stanowią one takiego zagrożenia dla zdrowia, jak powyższe czynniki. Co ciekawe, dowiedziono również, że promieniowanie tzw. niejonizujące, które jest głównie pochodzenia ludzkiego (telefony komórkowe, sprzęty elektryczne), niesie o wiele mniej energii, niż promieniowanie jonizujące ze środowiska czy diagnostycznych urządzeń medycznych. Nie ma dowodów na związek tego promieniowania, ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka.
Nowotwory mózgu a telefony komórkowe
Przy stale rozwijających się nowych technologiach, należy bacznie przyglądać się ich wpływom na ludzki organizm. Telefony komórkowe, od początku swojego istnienia (lata 70-te XX wieku) wzbudzają zainteresowanie ze strony naukowców. Zanim jednak przejdziemy do samego oddziaływania telefonów komórkowych i ich domniemanego wpływu na zwiększoną zachorowalność na nowotwór mózgu, spójrzmy jak prezentują się statystyki dotyczące samego schorzenia.
Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów, rak mózgu stanowi obecnie niecałe 2% wszystkich zachorowań na nowotwory złośliwe w Polsce. Jeśli zaś chodzi o śmiertelność, to stanowią one około 3% wszystkich zgonów nowotworowych. Jak widać, wbrew obiegowej opinii, nowotwory mózgu nie są tak powszechne, jak mogłoby się wydawać. Można nawet stwierdzić, że stanowią one marginalną część wszystkich schorzeń i zgonów związanych z nowotworami w Polsce.
Wpływ telefonów komórkowych na zwiększone ryzyko zachorowania na raka mózgu, był wielokrotnie badany. Jak dotąd, nie stwierdzono żadnych wiarygodnych dowodów, które świadczyłyby o tym, że telefony komórkowe faktycznie mogą powodować rozwój guzów w mózgu. Jedno z największych i najbardziej miarodajnych badań w tym temacie, przeprowadzono w Danii w latach 1990 – 2007. Wówczas przebadano 3,8 miliona duńskich użytkowników telefonów komórkowych. Siedemnaście lat skrupulatnych badań i obserwacji, pozwoliło duńskim naukowcom, ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że telefony komórkowe nie powodują zwiększonego ryzyka wystąpienia nowotworów mózgu.
Z nowotworem można walczyć
Bez wątpienia, choroby nowotworowe to jedno z największych, współczesnych zagrożeń dla życia i zdrowia. Choć statystyki dotyczące zachorowań nie są optymistyczne, to należy pamiętać, że odpowiednia profilaktyka i wczesne rozpoznanie choroby, mogą znacząco przyczynić się do jej wyleczenia. Co więcej, sami możemy zadbać o nasze zdrowie, ograniczają m.in. spożycie alkoholu i postawić na większą aktywność. Nie musimy się też obawiać nowej technologii, w tym telefonów komórkowych. Wbrew obiegowej opinii, nowotwory mózgu nie są powodowane przez nadmierne ich używanie.