Jeszcze kilkanaście lat temu słowo „promieniowanie” większości osób kojarzyło się głównie z katastrofą w Czarnobylu albo filmami science fiction. Dziś coraz częściej słyszymy o nim w zupełnie innych kontekstach – badaniach medycznych, podróżach kosmicznych czy nawet w dyskusjach o zdrowiu mieszkańców domów zbudowanych na terenach o podwyższonym promieniowaniu naturalnym. Ale właściwie promieniowanie jonizujące – co to jest?
Najprościej mówiąc, to rodzaj energii, która potrafi wyrywać elektrony z atomów. W efekcie powstają jony – stąd nazwa. I właśnie ta zdolność sprawia, że jest ono tak potężne: potrafi zarówno pomóc człowiekowi, jak i zaszkodzić.
Promieniowanie jonizujące – źródła naturalne i sztuczne
Wbrew pozorom nie jest to wyłącznie „wynalazek człowieka”. Promieniowanie jonizujące w życiu codziennym otacza nas naturalnie: dociera z kosmosu, wydobywa się ze skał w postaci gazu radonu, a jego ślady znajdziemy nawet w żywności. Oczywiście istnieją także źródła sztuczne – reaktory jądrowe, urządzenia przemysłowe i aparatura medyczna.
Promieniowanie jonizujące przykłady to m.in.:
- cząstki alfa i beta (emitowane przez pierwiastki promieniotwórcze),
- promieniowanie gamma i rentgenowskie,
- a także promieniowanie neutronowe obecne w reaktorach.
Zarówno źródła naturalne, jak i sztuczne promieniowania jonizującego towarzyszą nam na co dzień i mają ogromne znaczenie dla nauki, medycyny oraz przemysłu. Świadomość, gdzie występuje promieniowanie jonizujące i jakie ma rodzaje, pozwala lepiej zrozumieć jego wpływ na organizm człowieka i odpowiednio się chronić.
Promieniowanie jonizujące w medycynie
Wielu pacjentów zastanawia się: czy promieniowanie jonizujące jest szkodliwe? Odpowiedź brzmi – to zależy od dawki. W kontrolowanych ilościach promieniowanie jonizujące w medycynie ratuje życie i jest nieocenione w diagnostyce oraz leczeniu.
Najważniejsze zastosowania to:
- promieniowanie rentgenowskie – promieniowanie jonizujące w radiologii czyli zdjęcia RTG, tomografia komputerowa,
- promieniowanie gamma – stosowane w radioterapii nowotworów,
- medycyna nuklearna – wykorzystywana do wykrywania i monitorowania chorób.
Dlatego tak ważne jest precyzyjne określenie dawki ekspozycyjnej na promieniowanie jonizujące – niskie są bezpieczne, wysokie mogą szkodzić.
Kto jest najbardziej narażony?
Nie każdy spotyka się z promieniowaniem w równym stopniu. Najbardziej narażeni na promieniowanie jonizujące są radiolodzy, technicy, personel szpitalny, ale także piloci, stewardesy czy astronauci. Do tego dochodzą górnicy, którzy stykają się z radonem w kopalniach, i mieszkańcy niektórych regionów geograficznych.
Wszystko zależy od tego, jaka jest dawka ekspozycyjna na promieniowanie jonizujące.
Skutki i ochrona
Wpływ promieniowania jonizującego na organizm człowieka to temat złożony. Z jednej strony leczy, z drugiej – przy nadmiernej dawce uszkadza DNA, zwiększa ryzyko nowotworów i może wywołać ostrą chorobę popromienną. W skrajnych przypadkach prowadzi nawet do śmierci.
Dlatego tak ważna jest promieniowanie jonizujące – ochrona. Zasady są proste:
- ograniczanie czasu ekspozycji,
- zwiększanie odległości od źródła,
- stosowanie osłon (np. ołowianych fartuchów w gabinetach RTG).
To podstawowe sposoby ochrony przed promieniowaniem jonizującym, stosowane wszędzie tam, gdzie pracuje się z nim na co dzień.