Nowe technologie oraz wynalazki niejednokrotnie w historii ludzkości budziły niepokój. Cóż, w imię zasady „każdy kij ma dwa końce”, niektóre z nich faktycznie miały też negatywne konsekwencje. Wszak dynamit miał pomóc w budownictwie oraz rozwoju, co faktycznie zrobił, lecz jednocześnie przyczynił się także do większego pogromu na polach bitew. Niemniej, raczej niewiele osób uzna, iż rozpowszechnienie elektryczności, rozwój medycyny czy powstanie samochodów i samolotów, było czymś złym. Podobnie jest w przypadku nowej generacji sieci bezprzewodowej 5G i choć jest to naturalna ewolucja, podobna do przejścia z 3G na 4G (przy czym obecna niesie ze sobą większy skok technologiczny), to niektórzy próbują ją demonizować oraz wbrew faktom rozpowszechniać kalumnie na jej temat. Jedne z najczęściej powtarzanych wiążą się z rzekomą szkodliwością nowej sieci dla zdrowia ludzi, a jako główne tego źródło wskazują związane z nią pole elektromagnetyczne. Problem w tym, że tezy na ten temat również zostały obalone. Tym bardziej, że PEM jest zjawiskiem nie tylko powstającym w wyniku działań urządzeń elektronicznych, ale także przez naszą planetę, a nawet przez nas samych, i istnieje od zawsze[1].
Niestety, pomimo wielu fachowych i rzetelnych publikacji, mających na celu podnoszenie świadomości społecznej w temacie 5G oraz PEM, nadal wielu ludzi obawia się wprowadzenia nowej technologii. W związku z tym, do obowiązków poszczególnych instytucji, w tym również państwowych, należy sprawienie, by obywatele byli jednocześnie dobrze poinformowani oraz czuli się bezpiecznie. Dlatego powstał projekt rozmieszczenia urządzeń do pomiaru PEM[2] na terenach miejskich, a także mniej zaludnionych.
Nowe przepisy i rozporządzenia
Jak wiadomo, bardzo wiele się zmieniło na świecie pod względem technologicznym i rozwojowym, a poszczególne zapisy prawne ustalone nawet kilka lat wcześniej, nie obejmują już i nie uwzględniają dzisiejszych możliwości. Dlatego też konieczna była ich zmiana oraz dostosowanie do bieżącej sytuacji rynkowej. Jedne z tych przestarzałych już regulacji są związane właśnie z bezprzewodową transmisją danych. Dlatego też, w ostatnim czasie zweryfikowano m.in. częstotliwości udostępnione do tego typu zabiegów i normy dotyczące dopuszczalnych poziomów PEM.[3]
Choć zwiększenie tego zakresu wzbudziło poważne obawy, to wielu ludzi po prostu nie zdawało sobie sprawy, iż obowiązujące w Polsce przepisy były dotychczas jednymi z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Pozostałe państwa już od lat wykorzystywały znacznie większe limity natężenia pola elektromagnetycznego i choćby na ich przykładzie widać, że nie ma przesłanek do niepokoju w tym względzie. Tak więc naturalne było, że pojawiła się konieczność nowelizacji, zrównującej dotychczasowe normy z tymi, które od lat funkcjonują m.in. w krajach sąsiednich.[4]
Należy też zdawać sobie sprawę, iż brak weryfikacji bieżących przepisów uniemożliwiłby wprowadzenie w Polsce nowych technologii i sprawiłby, że w ciągu najbliższych lat stalibyśmy się zwyczajnie zacofani względem innych państw. To byłoby niekorzystne dla całej krajowej gospodarki, a tym samym wszystkich obywateli Polski.
Od stycznia bieżącego roku w życie weszło rozporządzenie przygotowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, uwzględniające regulacje prawne na temat 5G i – związanego z nim – promieniowania elektromagnetycznego.[5] Było to konieczne, ponieważ dotychczasowe przepisy zostały opracowane w 2007 roku, a przysłowiowym gołym okiem widać, że od tego czasu wiele się zmieniło. Projekt, w ramach którego uwzględniono weryfikację dotychczasowych regulacji, zakłada m.in. pewną, niezwykle istotną kwestię, a mianowicie budowę stacji badających zakres PEM na poszczególnych terenach.
Cel i działanie stacji kontroli PEM?
Oczywistym celem rozmieszczenia punktów kontroli pola elektromagnetycznego, jak sama nazwa wskazuje, jest możliwość sprawdzenia jego natężenia na danym obszarze. Urządzenia będą sprawdzać zakres od 80 MHz do 60 GHz, czyli również ten, obejmujący m.in. częstotliwości związane z nową siecią 5G.
Instalacje te będą prowadzić pomiary raz w roku, w godzinach od 8.00 do 16.00 w dni robocze. Spowodowane jest to tym, że właśnie w takim czasie korzystanie z sieci przybiera najwyższe wartości, a więc skoro wtedy będą przestrzegane przepisy, to tym bardziej będzie oznaczać, że wszystko jest w porządku.[6] Sama kontrola nie jest jednak celem nadrzędnym projektu przygotowanego przez MKiŚ, bowiem już teraz prowadzone są systematyczne badania poziomu PEM przez oddelegowane do tego służby i instytucje[7], a w razie wykrycia jakichkolwiek odstępstw od norm, dla ich sprawców przewidziane są dotkliwe kary.
Tak naprawdę, mierniki pola elektromagnetycznego, w tym związanego z nową technologią, są skierowane bezpośrednio do mieszkańców Polski. Dzięki temu bowiem, obywatele będą mieli świadomość tego, że nad PEM wytwarzanym przez nadchodzącą technologię bezprzewodową sprawowana jest stała kontrola i nie ma powodów do obaw z tym związanych. Pomoże to udowodnić brak szkodliwości 5G, a tym samym wesprzeć walkę zarówno z negatywnym nastawieniem wobec tej naturalnej ewolucji sieci (szczególnie na terenach mało zaludnionych), jak i z kalumniami rozpowszechnianymi na jej temat.
Gdzie i na jakiej zasadzie rozmieszczone będą mierniki?
Stacje sprawdzające natężenie pola elektromagnetycznego zostaną rozmieszczone zarówno w dużych miastach, jak i w miejscowościach o niewielkiej liczbie mieszkańców, w tym na terenach wiejskich. Na obszarach miejskich wyznaczono dwuletnie cykle pomiarowe, natomiast na mniej zaludnionych – czteroletnie, oraz zostało dostosowane do liczby znajdujących się na danym terenie urządzeń kontrolnych.
Również liczba nadajników na poszczególnych obszarach nie została określona przypadkowo i jest uzależniona od liczby ludności zamieszkującej dany teren. W ten sposób ustalono, iż w miejscowościach:
- do 20 tysięcy mieszkańców – stanie 1 stacja pomiarowa,
- od 20 do 50 tysięcy mieszkańców – 2 stacje pomiarowe,
- od 50 do 100 tysięcy mieszkańców – 3 stacje pomiarowe,
- od 100 do 200 tysięcy mieszkańców – 4 stacje pomiarowe,
- powyżej 200 tysięcy mieszkańców – 4 stacje pomiarowe plus 3 kolejne na każde rozpoczęte 100 tysięcy mieszkańców.
Dodatkowo, konkretne miejsce, w jakim stanie takie urządzenie kontrolujące natężenie PEM, również musi spełniać szereg wymagań. Tak więc, poza dostosowaniem do obowiązujących przepisów zagospodarowania przestrzennego, sonda pomiarowa musi znajdować się na wysokości 2 metrów nad ziemią, a odległość pomiędzy dwoma tego typu sprzętami nie może być mniejsza niż 50 metrów.
Z kolei odległość miernika od kontrolowanego źródła sygnału (czyt. anten emitujących pole elektromagnetyczne) powinna być mniejsza niż 50 metrów i znajdować się poza zasięgiem wpływu wtórnych źródeł PEM tak, aby nie zakłócały one pomiarów.[8]
Co ciekawe, mierniki PEM oraz regulacje dotyczące ich umiejscowienia nie są czymś stricte nowym i zostały uwzględnione także w przepisach z 2007 roku.[9] Teraz jednak nie tylko znowelizowano poszczególne wytyczne w odniesieniu do obecnej sytuacji oraz wymagań (m.in. zakres kontrolowanych częstotliwości czy zagęszczenie rozmieszczenia), ale zwiększono i zintensyfikowano działania w tym zakresie, w odpowiedzi na wymagania społeczeństwa.
Jak więc widać, prowadzone są działania w kierunku uświadamiania mieszkańców naszego kraju na temat nadchodzącej, piątej generacji sieci bezprzewodowej, a kampania informacyjna jest jednym z głównych założeń, dotyczącym rozwoju technologicznego na terenie Polski. Wbrew bowiem usilnym zabiegom dezinformacyjnym prawda jest taka, iż świat się zmienia i jeśli nasz kraj nie będzie partycypował w tym rozwoju, to w przyszłości czeka nas nie tylko ogólne zacofanie, ale też konsekwencje finansowe związane z rynkami międzynarodowymi, co każdy obywatel Polski odczuje w ten, czy inny sposób na własnej skórze. Natomiast zaprezentowany tu projekt rozmieszczenia stacji kontrolujących natężenie PEM, związany m.in. z kolejną generacją sieci bezprzewodowej, jest zarówno aktem dobrej woli, jak i dowodem na brak jej szkodliwości.
Poza tym, dlaczego mielibyśmy nie dążyć do ewolucji, której elementem jest obecnie technologia? To zjawisko naturalne, mające na celu polepszenie warunków naszego życia, więc co w tym złego? Tym bardziej, że wszystkie rzetelne doniesienia na ten temat wskazują na liczne, ogromne korzyści z wprowadzenia 5G, jednocześnie raz po raz udowadniając brak podstaw do społecznego niepokoju związanego z nową technologią.
Źródła:
[1]https://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_elektromagnetyczne
[3]https://www.gios.gov.pl/pl/stan-srodowiska/monitoring-pol-elektromagnetycznych
[4]https://www.gov.pl/web/5g/dopuszczalne-wartosci-pola-elektromagnetycznego-w-polsce
[5]https://www.gios.gov.pl/pl/stan-srodowiska/monitoring-pol-elektromagnetycznych
[7]https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/prawo-reglamentacja/3916.pdf
[9]http://www.krakow.pios.gov.pl/Press/publikacje/raporty/raport07/4_promieniowanie_e.pdf