Astronomowie zaobserwowali rekordowy rozbłysk gwiazdy. Proxima Centauri to najbliższa Ziemi, nie licząc oczywiście Słońca, gwiazda. Naukowcy od dawna teoretyzowali o możliwości istnienia życia w tamtym układzie planetarnym. Teraz wiadomo, że albo życia tam nie ma, albo musi wyglądać zupełnie inaczej niż nasze. Organizmy żyjące na Ziemi nie przetrwałyby takiego rozbłysku na Słońcu.
Astronomowie korzystający z ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array – największy na świecie teleskop radiowy zlokalizowany w Chile) zaobserwowali rozbłysk Proxima Centauri. Gwiazda ta rozbłysła 100 razy silniej niż jakikolwiek rozbłysk słoneczny. To zdarzenie pochodzące z gwiazdy, największe, jakie do tej pory zaobserwowano, pomoże naukowcom lepiej zrozumieć tego typu zjawiska. Wpłynie ono też na sposób poszukiwania życia poza naszym układem planetarnym. Jedno jest teraz pewne – w układzie Proxima Centauri nie może istnieć życie, a przynajmniej nie w formie, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. O poznawaniu wszechświata pisaliśmy wielokrotnie na naszym blogu, m.in. w artykule „Eksploracja kosmosu falami elektromagnetycznymi”.
Co to jest rozbłysk gwiazdy?
Rozbłyski gwiazdowe mają miejsce wtedy, gdy uwolniona energia magnetyczna eksploduje w postaci intensywnego wybuchu promieniowania elektromagnetycznego. Takie zdarzenie można oglądać w całym spektrum elektromagnetycznym, od fal radiowych po promienie gamma. Jest to jednak pierwszy przypadek, gdy udało się zaobserwować pojedynczy rozbłysk z gwiazdy, innej niż Słońce, w tak szerokim spektrum fal radiowych. Badania zostały zapoczątkowane poprzez nieoczekiwane odkrycie rozbłysku z Proxima Centauri w danych archiwalnych ALMA z 2018 roku.
Meredith MacGregor, główna autorka badania z Centrum Astrofizyki i Astronomii Kosmicznej (CASA) oraz Wydziału Nauk Astrofizycznych i Planetarnych (APS) na Uniwersytecie Kolorado w Boulder, powiedziała, że „nigdy nie widzieliśmy rozbłysku czerwonego karła na falach milimetrowych przed 2018 rokiem, więc nie było wiadomo, czy istnieje odpowiednia emisja na innych długościach fal”.
Proxima Centauri to gwiazda typu czerwony karzeł. Znajduje się około czterech lat swietlnych, czyli około 40 bilionów kilometrów, od Ziemi, co sprawia, że jest to najbliższa nam gwiazda, oczywiście poza Słońcem. Zespół astronomów, próbując lepiej zrozumieć rozbłyski, obserwował ten obiekt przez 40 godzin w ciągu kilku miesięcy w 2019 roku. Podczas badań użyto dziewięciu teleskopów, zarówno na Ziemi, jak i w kosmosie.
Przełomowy rozbłysk gwiazdy Proxima Centauri
W maju 2019 roku Proxima Centauri wyrzuciła gwałtowny rozbłysk, który trwał zaledwie siedem sekund, ale wygenerował gwałtowny wzrost zarówno fal ultrafioletowych, jak i milimetrowych. Rozbłysk charakteryzował się silnym i nagłym skokiem, którego nigdy wcześniej nie widziano na tych długościach fal. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez pięć z dziewięciu teleskopów biorących udział w badaniu. Rozbłysk został wykryty m.in. poprzez Kosmiczny Teleskop Hubble’a (HST) w ultrafiolecie i teleskop ALMA na falach milimetrowych. Wyniki badania zostały opublikowane w The Astrophysical Journal Letters.
MacGregor powiedziała, że „w ciągu kilku sekund gwiazda stała się 14 000 razy jaśniejsza, co można było zauważyć w falach ultrafioletowych”. Badaczka dodała, że podobne zachowanie zostało uchwycone w tym samym czasie przez ALMA na falach milimetrowych. Przyznała też, że „w przeszłości nie wiedzieliśmy, że gwiazdy mogą rozbłyskiwać w zakresie fal milimetrowych,, więc po raz pierwszy szukaliśmy właśnie rozbłysków w spektrum fal milimetrowych”. Meredith MacGregor stwierdziła również, że nowe obserwacje mogą pomóc naukowcom zebrać więcej informacji na temat tego, jak gwiazdy generują rozbłyski, które mogą mieć wpływ na potencjalnie życie znajdujące się na pobliskich planetach.
Rozbłysk gwiazdy a istnienie życia
Silne rozbłyski naszego Słońca są rzadkością i występują tylko kilka razy w cyklu słonecznym. Według MacGregor zupełnie inaczej jest w przypadku Proxima Centauri. Astronomka powiedziała, że „w planety znajdujące się blisko Proxima Centauri coś takiego uderza nie raz na sto lat, ale przynajmniej raz dziennie, jeśli nie kilka razy dziennie”.
Gwiazda ta zajmuje bardzo ważne miejsce w dyskusjach dotyczących perspektyw znalezienia w kosmosie życia. Dzieje się tak ze względu na jej bliskość do Ziemi, ale także dlatego, że w jej ekosferze („strefa zamieszkania”, w której panują warunki fizyczne i chemiczne teoretycznie umożliwiające rozwijanie się życia, głównie w postaci możliwości istnienia wody) znajduje się planeta Proxima Centauri b.
MacGregor stwierdziła, że „gdyby istniało życie na planecie najbliższej Proxima Centauri, musiałoby wyglądać zupełnie inaczej niż na Ziemi, a człowiek na tej planecie przeżywałby bardzo ciężkie chwile”.
Ostatnio jesteśmy świadkami wielu przełomowych dokonań w dziedzinie astronomii, o czym pisaliśmy na przykład w tekście „Tysiące galaktyk na nowej mapie wszechświata”.
Źródła: National Radio Astronomy Observatory i The Astrophysical Journal Letters