Pierwszy w swoim rodzaju panel zorganizowany przez NASA rozpoczął w poniedziałek badanie tego, co fachowo nazywamy „niezidentyfikowanymi obiektami latającymi”, czyli inaczej UFO. Zgromadzono ekspertów z dziedzin naukowych od fizyki do astrobiologii.
NASA twierdzi, że zwołany po cichu i składający się z szesnastu osób panel w swoim dochodzeniu skupi się wyłącznie na niesklasyfikowanych obserwacjach i innych danych zebranych zarówno od rządu, jak i sektora komercyjnego. Dochodzenie zespołu jest niezależne od nowo sformalizowanego śledztwa przeprowadzanego przez Pentagon w sprawie niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych, zgłaszanych przez lotników wojskowych i analizowanych przez amerykańskich urzędników obrony i wywiadu.
W ostatnim czasie NASA rozpoczyna i przeprowadza wiele ciekawych badań. O jednym z nich, dotyczącym księżycowej próbki, pisaliśmy na naszym blogu w tekście „NASA otwiera próbkę pobraną z Księżyca 50 lat temu”.
NASA i Pentagon równolegle badają UFO
Równoległe wysiłki NASA i Pentagonu podkreślają punkt zwrotny dla rządu USA po spędzeniu dziesięcioleci na odrzucaniu, obalaniu i dyskredytowaniu obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających, sięgających lat czterdziestych.
Termin UFO, od dawna kojarzony z latającymi spodkami i obcymi statkami kosmicznymi, został zastąpiony w oficjalnym żargonie rządowym przez UAP (niezidentyfikowane zjawisko powietrzne). Raport Pentagonu wydany rok wcześniej także stwierdził brak wystarczających danych do określenia natury ponad 140 wiarygodnych obserwacji, udokumentowanych przez obserwatorów wojskowych od 2004 roku. Świadkowie stanowią głównie personel marynarki wojennej.
Wyżsi urzędnicy obrony i wywiadu zeznali przed Kongresem pięć miesięcy temu, że lista skatalogowanych obserwacji UAP wzrosła od tego czasu do 400, ale wiele z nich pozostaje niewyjaśnionych. Rozważa się trzy możliwości: mogą to być zaawansowane technologie ziemskie, atmosfera lub coś obcego. Wśród badanych przypadków są opublikowane przez Pentagon nagrania enigmatycznych obiektów powietrznych, wykazujących się prędkością i zwrotnością przekraczającą znaną technologię lotniczą i pozbawionych widocznych środków napędu lub powierzchni sterujących lotem.
Zespół NASA stworzy rekomendację badań nad UFO
NASA potwierdziła, że jej panel spędzi dziewięć miesięcy, opracowując własną strategię organizacji i badania obserwacji. Efektem będzie „mapa drogowa potencjalnej analizy danych o UAP przez agencję w przyszłości”. Pierwszy raport ma zostać upubliczniony w połowie 2023 roku.
Thomas Zurbuchen, zastępca administratora NASA, powiedział, że „zrozumienie danych, które mamy na temat niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych, ma kluczowe znaczenie dla wyciągania naukowych wniosków na temat tego, co dzieje się na naszym niebie. Dane są językiem naukowców i sprawiają, że niewytłumaczalne jest możliwe do wyjaśnienia”.
Panelowi przewodniczy David Spergel, który wcześniej kierował działem astrofizyki Prince University. Inni członkowie to Anamaria Berea, pracownica naukowa Instytutu SETI (Search for Intelligence Life) w Mountainview w Kalifornii, emerytowany astronauta i pilot testowy NASA Scott Kelly, oceanografka biologiczna Uniwersytetu Rhode Island Paula Bontempi oraz astrofizyk Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego Shelley Wright.
Ostatnie miesiące przynoszą nam kolejne wydarzenia zupełnie jak z filmów science fiction. Być może i o UFO wkrótce dowiemy się czego niesamowitego. Na razie musi wystarczyć nam również bardzo „hollywoodzki” projekt, o którym pisaliśmy w tekście „Misja DART z powodzeniem rozbiła się o asteroidę Dimorphos”.
Źródło: Reuters