PKP Intercity rozpoczęło testy internetu satelitarnego Starlink w swoich pociągach. Wstępne próby pokazują, że technologia Elona Muska może zrewolucjonizować komfort podróży – sieć utrzymywała stabilne połączenie nawet przy 160 km/h. Czy to oznacza koniec narzekań na słabe Wi‑Fi w pociągach? Niekoniecznie, ale pierwszy krok w stronę cyfrowej modernizacji polskiej kolei został wykonany. Wciąż jednak pozostaje kilka barier technicznych i infrastrukturalnych do pokonania.
Kosmiczna technologia na torach
W lutym 2025 roku, na pokładzie pociągu ED160 (FLIRT), przeprowadzono testy internetu satelitarnego Starlink. Zastosowano router wielomodemowy połączony z antenami Starlink, a cały eksperyment odbył się bez udziału pasażerów. Wyniki były jednak na tyle obiecujące, że wzbudziły zainteresowanie nie tylko mediów, ale i branży transportowej. Rzecznik PKP Intercity, Maciej Dutkiewicz, poinformował, że połączenie internetowe zachowywało stabilność nawet przy prędkości 160 km/h, co uznano za znaczący sukces. To właśnie brak stabilności i częste zerwania połączenia były dotąd największym problemem pokładowych sieci Wi‑Fi. Starlink daje nadzieję na zmianę tej sytuacji.
Obiecujące wyniki, ale nie bez zastrzeżeń
Pierwsze testy pokazały, że internet działał płynnie szczególnie w terenach niezabudowanych, z bardzo niskim opóźnieniem i zadowalającą przepustowością. System Starlink, oparty na tysięcznej konstelacji satelitów na niskiej orbicie, zapewnia szybkie odpowiedzi sieciowe, co czyni go konkurencyjnym względem tradycyjnych łączy. Jednakże pojawiły się też pierwsze problemy. Terminale Starlink nie są jeszcze zaprojektowane do montażu na dachach pociągów – nie mają odpowiedniego kształtu ani odporności na warunki jazdy z dużą prędkością. Dodatkowo, w terenach miejskich jakość sygnału spada – budynki, wiadukty i tunele zakłócają odbiór satelitarny, powodując chwilowe przerwy w transmisji danych. To właśnie te ograniczenia mogą spowolnić proces wdrażania usługi na szeroką skalę.
Kolejne kroki i ambitne plany
PKP Intercity zapowiedziało, że testy będą kontynuowane, również w innych jednostkach – takich jak ED161 oraz ED250, czyli popularne Pendolino. Zanim jednak Starlink stanie się codziennością dla pasażerów, konieczne będzie pokonanie kilku przeszkód technologicznych. W szczególności brakuje obecnie odbiorników satelitarnych, które byłyby przeznaczone specjalnie dla transportu kolejowego i spełniały normy aerodynamiczne oraz bezpieczeństwa. Spółka rozważa także wdrożenie modelu hybrydowego – łączącego internet satelitarny z siecią LTE/5G. Taka konfiguracja mogłaby zagwarantować stabilne połączenie niezależnie od miejsca i warunków – kosmos dla otwartych przestrzeni, LTE dla miast i tuneli.
Starlink to nie wszystko
Równolegle do testów z wykorzystaniem satelitów, PKP Intercity prowadzi modernizację wagonów, montując nowoczesne routery LTE/5G podczas przeglądów okresowych typu P5. To rozwiązanie, choć bardziej konwencjonalne, pozwala już dziś poprawić jakość Wi-Fi w wielu połączeniach. W przyszłości możliwe będzie płynne przełączanie się między sieciami – satelitarną i naziemną – w zależności od zasięgu i potrzeb. To istotne, ponieważ pokrycie satelitarne nie jest jeszcze idealne, a infrastruktura naziemna również wymaga ciągłych inwestycji. Dopiero połączenie obu technologii może zapewnić pasażerom stabilny, szybki i niezawodny internet na każdej trasie. Polska kolej ma więc realną szansę dołączyć do globalnych liderów cyfrowej mobilności.