Rok 2020 miał być rokiem 5G. Wiele państw, w tym Polska, planowało, że do końca bieżącego roku uda się im w znaczącym stopniu rozbudować infrastrukturę 5G i uruchomić ją przynajmniej w kilku, kilkunastu dużych miastach. Niestety, pandemia COVID-19 wywróciła nasze życie „do góry nogami”, a co za tym idzie, sparaliżowała rozwój 5G.
Na temat właściwości nowej technologii pisaliśmy na naszym blogu już niejednokrotnie. Tym razem nie będziemy się zagłębiać w dobrodziejstwa, jakie nam ona ze sobą niesie, ani jak oddziałuje na nasz organizm. Sprawdzimy jednak, jak obecnie wygląda rozwój 5G na świecie i dlaczego nowa generacja sieci jest nam teraz znacznie bardziej potrzebna, niż jeszcze kilka miesięcy temu.
5G potrzebne od zaraz
Te niezwykłe czasy, w których nam przyszło żyć, pokazały, że wdrożenie nowej technologii jest niezbędne. Dlaczego? Otóż niemal cały świat, od marca tego roku postanowił przenieść się do „sieci”. Każdy – od gigantycznych korporacji, przez małe i średnie firmy, aż po szkoły został poniekąd zmuszony, aby zmienić swoje dotychczasowe nawyki. COVID-19 i konieczność zachowania odpowiedniego dystansu społecznego spowodowały, że znacznie bezpieczniej było przejść w tryb pracy czy nauczania zdalnego. Oczywiście, nie wszystkie branże mogły z tego skorzystać, ale dostęp do internetu i możliwość komunikacji uratowała wiele miejsc pracy. Pomimo zniesienia niektórych obostrzeń, wiele firm czy uczelni postanowiło pozostać w trybie pracy zdalnej lub przynajmniej częściowo pozostawić ją jako alternatywę. Niestety, bardzo szybko okazało się, że obecna generacja sieci – 4G, nie jest w stanie sprostać nowym, znacznie większym obciążeniom.
Początkowy lockdown sprawił, że w wielu państwach prace nad rozwojem 5G zeszły na „drugi plan”. Walka z pandemią i jej skutkami stała się oczywiście priorytetem, jednak bardzo szybko COVID-19 uzmysłowił nam, jak istotne jest wdrożenie sieci komórkowej nowej generacji. Po kilkumiesięcznym zastoju, dotychczasowi liderzy (choć nie tylko) 5G wrócili do prac nad nową technologią, ale tym razem ze zdwojoną siłą.
Jak wygląda rozwój sieci 5G na świecie?
Jak wynika z danych opublikowanych w pierwszym kwartale tego roku, na świecie z sieci 5G korzysta już ponad 378 miast z 34 państw[1]. Informacje te jednak bardzo szybko ulegają przedawnieniu. Właściwie każdego dnia trwają intensywne prace nad wdrożeniem nowej technologii w kolejnych miejscowościach i obszarach słabo zurbanizowanych. Co nie powinno nikogo dziwić, najszybciej i najsprawniej z rozwojem 5G radzą sobie państwa azjatyckie, z Koreą Południową i Chinami na czele.
Wśród liderów nowej technologii nie brakuje również USA i Wielkiej Brytanii. Sporym zaskoczeniem dla wielu może być bardzo wysoka pozycja Arabii Saudyjskiej, która uruchomiła 5G już w ponad 24 miastach i należy pod tym względem do światowej czołówki.
Jak to wygląda dokładnie? Przyjrzyjmy się pięciu państwom, które nad 5G pracują już od bardzo dawna. Jak obecnie wygląda tam sytuacja? Czy koronawirus znacznie spowolnił wdrażanie nowej technologii? Może jest zupełnie odwrotnie? Sprawdźmy.
Chiny
Obecność Chin na naszej liście nie powinna nikogo dziwić. W ostatnich dwóch dekadach Państwo Środka urosło do rangi jednego z liderów nowych technologii. Oczywiście, nie chodzi tu jedynie o 5G. Producenci tacy jak Huawei, Xiaomi czy Oppo od lat dostarczają nam urządzenia oraz rozwiązania, które ułatwiają i uprzyjemniają nam funkcjonowanie każdego dnia.
Jeszcze w marcu tego roku, firma analityczna Trendforce donosiła, że rozwój sieci 5G w Chinach zostanie mocno spowolniony z powodu działań koronawirusa[2]. Analitycy zwracali wówczas uwagę na fakt, że znaczna część elementów niezbędnych do utworzenia nowej infrastruktury wytwarzana była przez podwykonawców. Z kolei ich fabryki znajdowały się głównie w Wuhan, czyli w epicentrum pandemii. Infrastruktura to jedno, ale pandemia wpłynęła również na producentów urządzeń, które pozwalają na wykorzystanie dobrodziejstw 5G (np. smartfonów czy modemów).
Po częściowym opanowaniu pandemii i opracowaniu odpowiednich metod systemowych do walki z wirusem, Chiny zdecydowały się zintensyfikować swoje działania na rzecz rozwoju 5G. Pod koniec maja tego roku premier Chin – Li Keqiang, zdradził, że w planach są potężne inwestycje w infrastrukturę związaną z nową generacją sieci komórkowej[3]. Celem Państwa Środka w 2020 roku jest uruchomienie 5G we wszystkich miastach o statusie prefektury miejskiej, co daje nam blisko 300 miast!
Chiny po lockdownie, wywołanym pandemią, znacznie przyspieszyły rozbudowę infrastruktury 5G. Najlepiej zobrazują nam to cyfry. W 2019 roku w Chinach uruchamiano dziennie średnio 2400 stacji bazowych 5G. Obecnie wynik ten wynosi ponad 10 tysięcy BTS-ów dziennie.
Co więcej, trzech czołowych operatorów telekomunikacyjnych w Chinach – China Telecom, China Mobile oraz China Unicom, przeznaczyło na projekty związane z 5G ponad 180 miliardów juanów, co przekłada się na około 25 miliardów dolarów. Kwota ta jest czterokrotnie wyższa, w porównaniu do 2019 roku.
Minister MIIT (Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych Chin) – Miao Wei, zdradził, że choć koronawirus wpłynął na rozwój 5G, szczególnie w okresie od stycznia do marca tego roku, to różne firmy wciąż ciężko pracują, aby zwiększyć swoje wysiłki i odzyskać stracony czas[4].
Szacuje się, że obecnie z dobrodziejstw 5G w Chinach korzysta już 60 milionów użytkowników[5]. Co ciekawe, oficjalna liczba w kwietniu tego roku wynosiła „zaledwie” 37 milionów.
Jak zatem doskonale widać, nowa generacja sieci w Chinach ma się bardzo dobrze, a liczne problemy wywołane działaniem pandemii, tylko zmobilizowały władze do wzmożonych działań. Jak to wygląda u największego obecnie rywala Chin – USA?
USA
Trwająca obecnie wojna handlowa, pomiędzy USA a Chinami, powiązana jest pośrednio z wyścigiem technologicznym tych dwóch mocarstw. Stany Zjednoczone, które nieco spóźniły się z wdrażaniem rozwiązań 5G, za wszelką cenę chcą osłabić pozycję rywala, m.in. poprzez zniechęcenie innych państw do korzystania z rozwiązań i infrastruktury chińskich producentów.
Rok 2020 również w USA miał być początkiem nowej generacji sieci. Niestety i tutaj pandemia koronawirusa wpłynęła znacząco na jej rozwój. Scenariusz z ostatnich miesięcy jest jednak bliźniaczo podobny do tego z Chin. Początkowe gwałtowne zahamowanie prac nad 5G, następnie równie zdecydowane inwestycje oraz przyśpieszenie działań na rzecz nowej generacji. Rząd USA, podobnie jak Chin i wielu innych państw globu, bardzo szybko dostrzegł, że 4G nie jest już rozwiązaniem, na którym można się zatrzymać. Stale rosnąca liczba użytkowników sieci sprawi niebawem, że ta się „zakorkuje”.
Chcąc tego uniknąć, Federalna Komisja łączności USA (FCC) przygotowała w bieżącym roku ponad 19 miliardów dolarów dotacji dla firm, które wspomogą rozwój infrastruktury związanej z 5G[6].
Obecnie sieć komórkowa piątej generacji jest dostępna w 49 miastach USA[7], choć należy tu podkreślić, że jej maksymalne prędkości (do 20 Gb/s) i minimalne opóźnienia (nie przekraczające 1 ms) są na razie „pieśnią przyszłości” dla operatorów telekomunikacyjnych.
Korea Południowa
Choć dla wielu osób może być to zaskoczeniem, to ani Chiny, ani USA nie są światowym liderem 5G. Ten tytuł należy się Korei Południowej. Przy wsparciu rodzimych producentów i operatorów, jak choćby SK Telecom, KT, LG U+ czy Samsung, Koreańczykom z południa udało się wprowadzić pierwszą na świecie komercyjną usługę 5G dostępną w całym kraju. Nastąpiło to dokładnie 5 kwietnia 2019 roku.
Oczywiście, Korea Południowa nie spoczywa na laurach i wciąż rozwija infrastrukturę 5G tak, aby nowa generacja sieci była nie tylko bardziej wydajna, ale również łatwiej dostępna na mniej zurbanizowanych terenach. Obecnie w Korei Południowej jest około 7,4 miliona abonentów korzystających z 5G, co przekłada się na około 10,5% wszystkich użytkowników sieci bezprzewodowych w kraju[8].
Wielka Brytania
Wielka Brytania to jedno z najbardziej rozwiniętych państw Europy pod względem 5G. Według danych na czerwiec tego roku, w UK jest już około 40 miast, w których działa komercyjna sieć nowej generacji. Co więcej, liczba ta jest sukcesywnie zwiększana. Jednym z najbardziej rozwiniętych pod względem 5G miast w kraju jest Bristol, położony w południowo-zachodniej Anglii i liczący sobie blisko 430 tysięcy mieszkańców.
Bristol uchodzi obecnie za jedno z najbardziej rozwiniętych technologicznie miast świata. Nic zatem dziwnego, że jest ono również liderem rozwiązań związanych z 5G. Trzech wiodących brytyjskich operatorów telekomunikacyjnych – EE Vodafone oraz O2, niemal w całości pokryło zasięgiem stacji nadawczych teren Bristolu i jego okolic[9]. Komercyjny dostęp do sieci nowej generacji mają tam nie tylko firmy i przedsiębiorstwa, ale również „zwykli użytkownicy sieci”.
Włochy
Włochy, w odróżnieniu od pozostałych w naszym artykule państw, nie należą obecnie do grona liderów rozwiązań 5G. Dlaczego zatem znalazły się na naszej liście? Otóż jest to jeden z ciekawszych przypadków, powiązanych z rozwojem sieci komórkowej piątej generacji.
Włosi jako jedni z pierwszych na świecie uruchomili komercyjne usługi 5G. Pierwsza aukcja częstotliwości, przeznaczonych do świadczenia usług w tej technologii, odbyła się już w 2018 roku[10]. Andrea Rangone – Prof.esor z Politechniki Mediolańskiej, twierdzi, że kultura technologii telekomunikacyjnych we Włoszech zawsze wyprzedzała swoje czasy. Warto przypomnieć, że to państwo z półwyspu Apenińskiego było pierwszym na świecie, które wprowadziło sieć 3G.
Niestety, słynna włoska biurokracja, problemy społeczne i polityczne, a ostatnio także pandemia COVID-19 sprawiły, że rozwój 5G w Italii został znacznie spowolniony.
Start nowej generacji sieci odbył się w pięciu miastach: Mediolanie, Turynie, Bolonii, Rzymie i Neapolu. Obecnie liczba ta powiększyła się do 14, jednak to i tak znacznie mniej, niż oczekiwano.
Dla porównania, Francja, która przeprowadziła pierwsze aukcje częstotliwości niemal dwa lata później niż Włochy, zdążyła już wyprzedzić „sąsiadów” w rozwoju 5G i może się obecnie pochwalić obecnością nowej sieci w 16 miastach[11].
Pandemia przysłużyła się technologii 5G?
Choć początkowo wydawało się, że pandemia COVID-19 w znaczący sposób spowolni rozwój 5G, to ostatecznie okazało się, że jej wpływ na nową generację sieci jest pozytywny.
Czasy, w których przyszło nam żyć unaoczniły wielu osobom, że obecne rozwiązania technologiczne są już przestarzałe i nie spełniają należycie swoich funkcji. Konieczne jest zatem, jak najszybsze wdrożenie nowej generacji, która w znaczącym stopniu przewyższa swojego poprzednika. Gigantyczne nakłady finansowe i determinacja rządzących jasno pokazują, że choć z małym opóźnieniem, to 5G pomału staje się standardem.
Źródła:
[1] https://www.viavisolutions.com/en-us/literature/state-5g-deployments-2020-poster-chart-en.pdf
[2] https://wccftech.com/coronavirus-shatters-chinas-5g-rollout-disrupts-5g-base-station-supply-in-country/
[3] https://news.cgtn.com/news/2020-05-28/China-s-5G-surge-All-major-cities-to-have-5G-network-by-year-end-QRGKU2CheE/index.html
[4] https://news.cgtn.com/news/2020-06-06/China-to-build-600-000-5G-base-stations-in-2020-R65gk7tJcs/index.html
[5] https://en.wikipedia.org/wiki/Availability_of_5G_by_country#China
[6] https://www.cnbc.com/2020/03/20/why-the-coronavirus-pandemic-may-fast-forward-5g-adoption-in-the-us.html
[7] https://en.wikipedia.org/wiki/Availability_of_5G_by_country#United_States
[8]https://en.wikipedia.org/wiki/Availability_of_5G_by_country#South_Korea
[9] https://www.bytesdigital.co.uk/blog/bristols-5g-coverage-in-2020
[10] https://www.thelocal.it/20200625/why-italy-is-struggling-to-launch-its-planned-5g-network
[11] https://5gobservatory.eu/info-deployments/5g-cities/