Czy nowoczesna technologia w medycynie to ryzyko, czy naturalny element postępu XXI wieku? Zagraża naszej prywatności, bezpieczeństwu, może nawet zdrowiu, czy jest to wsparcie rozwoju opieki zdrowotnej, pomoc pacjentom, lekarzom? Widzimy szybko rozwijające się systemy e-zdrowia, sztuczną inteligencję wpierającą lekarzy i pozostały personel medyczny, mobilne aplikacje do kontroli terapii, zdalne porady docierające tam, gdzie brakuje specjalistów, a nawet zabiegi operacyjne wykonywane na odległość za pomocą robota sterowanego z dowolnego miejsca na świecie. Z drugiej strony – wciąż słyszymy o elektronicznej inwigilacji, chipach w szczepionkach czy zabójczym 5G osłabiającym odporność.
Wydaje się, że wymienione mity to margines debaty, jednak w rzeczywistości to poważne wyzwanie dla zdrowia publicznego – i zaufania do opieki zdrowotnej. Nic bowiem nie szkodzi pacjentom tak bardzo, jak lęk przed podjęciem leczenia – i to lęk oparty na mitach stworzonych przez wąską grupę nieświadomych, źle poinformowanych pacjentów.
Krótka historia strachu przed nowym
Myśląc o teoriach spiskowych w medycynie, wydaje się że to zjawisko ostatnich lat, jednak towarzyszą one jej od stuleci. Kiedyś ludzie bali się szczepień na ospę wierząc, że wstrzykiwana jest im trucizna. Potem pojawiały się głosy o rzekomym związku szczepień z autyzmem. Telefony komórkowe, rozwój szczepień – też miały swoich przeciwników, zanim stały się nieodłącznymi elementami życia społecznego. Aż po dziś, wspomniane wcześniej chipy, strach przed ochroną prywatności i wiele innych. Nowe teorie występujące naprzeciw nowoczesnym technologiom oskarżają je – zamiast analizować, sugerują – zamiast pytać, straszą – zamiast edukować. Dają ludziom złudne poczucie kontroli w chwilach zagrożenia. Co więcej, w dobie mediów społecznościowych, każda taka szkodliwa teoria może łatwo stać się wiralem, a w konsekwencji spowodować realny uszczerbek na zdrowiu dużej części społeczeństwa. W XXI wieku problemem więc nie jest jedynie brak wiedzy, ale nadmiar informacji – często niesprawdzonych, błędnych lub celowo zmanipulowanych.
Dezinformacja elementem systemu
Niestety, wszystko wskazuje na to, że nie unikniemy takich teorii i wiary w nie, bowiem jak wskazują badania opisane w Nature Human Behaviour (Imhoff R, Zimmer F, Klein O et al. Conspiracy mentality and political orientation across 26 countries. Nat Hum Behav 2022;6: 392–403) przeprowadzone w 26 krajach świata na ponad 100 tys. osób, jest to temat bardzo złożony, zależny od wielu czynników, w tym psychologicznych i politycznych oraz – co ważne, niezwykle zmienny zależnie od sytuacji gospodarczej kraju.
Jest to poważny problem, gdż dezinformacja w ochronie zdrowia skutkuje między innymi mniejszym poziomem wyszczepialności, zniechęceniem do badań przesiewowych i diagnostyki, opóźnieniem kontaktu z lekarzem czy promowaniem samoleczenia i alternatywnych „terapii”. Wzmacnia to nierówności w zdrowiu i w konsekwencji – zwiększa koszty systemów ochrony zdrowia.
Obecność nowoczesnych technologii w służbie zdrowia
Cyfrowa medycyna to już nie eksperyment, a rzeczywistość. Zarówno w Polsce, jak i na świecie, nowoczesne technologie wspierają profilaktykę, diagnostykę, leczenie. Nie trzeba tu szukać niezwykle zaawansowanych rozwiązań, dostępnych dla wąskiej grupy ludzi:
- E-recepty i e-skierowania: skracają drogę do leczenia, eliminując kolejki i błędy.
- Teleporady: pozwalają skonsultować się z lekarzem bez wychodzenia z domu – szczególnie ważne dla osób starszych, niepełnosprawnych czy mieszkających w mniejszych miejscowościach.
- Zdalny monitoring zdrowia: aplikacje mierzące tętno, poziom glukozy, saturację, ciśnienie – wspierają terapię i pozwalają lekarzowi szybciej reagować.
- Sztuczna inteligencja: już dziś analizuje obrazy radiologiczne z dokładnością większą niż człowiek, przewiduje ryzyko zawału na podstawie EKG, a wkrótce będzie wspierać projektowanie terapii genowych.
- Big Data i systemy predykcyjne: pomagają przewidywać sezonowe fale zachorowań, analizować skuteczność szczepień i planować działania profilaktyczne.
To jedynie wybrane przykłady, ale wszystkie łączy jedno – konieczność zaufania do technologii i sprawnej komunikacji, w tym wspomnianej sieci 5G czy Internetu satelitarnego. To ich fundament, który jest najczęściej podważany w teoriach spiskowych.
Strach przed 5G a efekty
Większość teorii spiskowych w ochronie zdrowia opiera się na twierdzeniu, że to co naturalne, jest dobre, a to co technologiczne – złe. Jednak w medycynie – granica między naturą a technologią już dawno przestała istnieć, to nierozłączne składniki efektywnego funkcjonowania systemów ochrony zdrowia.
To nowoczesna diagnostyka oparta na sztucznej inteligencji, która analizując setki tysięcy badań mogąca dostrzec to, czego człowiek nie wychwyci, wcześnie wykrywa nowotwory, jeszcze w fazie bezobjawowej. To złożona analiza danych pozwala przewidzieć ryzyko udaru. Nie medycyna alternatywna, intuicja czy plotki.
Właściwe postępowanie
Jak zatem chronić się przed dezinformacją zdrowotną? Zawsze należy być czujnym, nieco krytycznie nastawionym do docierających do nas informacji w dziedzinie medycyny:
- Sprawdzać źródła – czy informacja pochodzi z instytucji medycznej, uczelni, publikacji naukowej?
- Unikać emocjonalnych tytułów – jeśli coś budzi strach, gniew lub szok, to najprawdopodobniej nie jest rzetelne.
- Weryfikować informacje w kilku miejscach – najlepiej skonfrontować je z komunikatami instytucji zajmujących się ochroną zdrowia – Ministerstwo Zdrowia, NFZ, WHO.
- Nie powielać niesprawdzonych treści.
Przede wszystkim jednak, najlepiej zasięgnąć informacji wprost od specjalistów. Rozmowa z lekarzem wsparta jego fachową wiedzą nigdy nie zastąpi jakichkolwiek informacji wyszukanych w Internecie czy zasłyszanych w innych mediach.
Zaufanie lekiem na przyszłość
Zaufanie do systemów ochrony zdrowia to obecnie fundament zdrowia publicznego. Bez niego najlepsze kampanie, najefektywniejsze rozwiązania cyfrowe, rzetelne informacje nie dotrą do pacjentów. Współczesna medycyna oparta na danych i technologii musi współpracować z pacjentami, a bez zaufania i otwartości ze strony tych drugich – nic nie zdziała. Dlatego tez rolą instytucji publicznych związanych ze zdrowiem, uczelni medycznych, mediów, ale też liderów z tych dziedzin jest obalanie mitów. I to nie tylko przez rozpowszechnianie rzetelnych informacji, ale i przez ciągłą edukację, budowanie świadomości, otwartość na „niemedyczną” część społeczeństwa.
Nasz wybór
Nowoczesne technologie w medycynie nie są magicznym, futurystycznym rozwiązaniem. Owszem, nie zastąpią lekarza i jego fachowego podejścia, nie uleczą wszystkich ludzi i wszystkich chorób. Ale na pewno mogą przyczynić się do postawienia szybszej i trafniejszej diagnozy, skuteczniejszego leczenia, lepszej dostępności do opieki zdrowotnej, a w konsekwencji – poprawy stanu zdrowia całego społeczeństwa.
I teraz zależy to tylko od nas – pacjentów. Na ile zaczniemy korzystać z technologii, zamiast się jej bać. To nie ona jest zagrożeniem, ale to, że z niej nie skorzystamy.