Temat promieniowania elektromagnetycznego jest ostatnio jednym z wiodących w mass mediach. Jednak nie wszystkie publikacje oddają sprawiedliwość temu zagadnieniu. Bardzo często, za główny powód promieniowania podaje się maszty telefonii komórkowej, telefony komórkowe, sieci Wi-Fi itp. Co ciekawe, znacznie rzadziej, jako źródło PEM wskazuje się np. radio czy telewizję. Choć w przestrzeni publicznej radio nie jest tak demonizowane jak telefony komórkowe, to okazuje się, że nie zawsze tak było. Postanowiliśmy przyjrzeć się historii tego medium oraz sprawdzić, jak oddziałuje na nas radio w kontekście PEM.
Narodziny radia, Marconi vs Tesla
Choć obecnie jako twórcę radia wskazuje się wybitnego serbskiego naukowca Nikola Teslę, to trzeba wiedzieć, że nie zawsze tak było. Gdy na początku XIX wieku nowy wynalazek „rodził się” w pracowniach Tesli, to nad podobnym urządzeniem pracował Włoch – Guglielmo Marconi. Dokładnie w 1900 roku Marconi złożył odpowiednie dokumenty w urzędzie patentowym i to właśnie jemu przypisano wówczas stworzenie radia.
Sprawa była jednak bardziej skomplikowana, bowiem Tesla oskarżał włoskiego inżyniera o kradzież jego rozwiązań, technologii i pomysłów. Znany ze swojej upartości, Nikola Tesla nie miał zamiaru się poddać i przez wiele lat, a w zasadzie do dnia swojej śmierci – w 1943 roku, procesował się z Marconim o to, kto jest prawowitym twórcą radia. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że w 1909 roku Włoch został laureatem nagrody Nobla z dziedziny fizyki, a przyczyniło się do tego właśnie wynalezienie radia.
Ostatecznie, kilka miesięcy po śmierci Tesli, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych przyznał mu rację. Wpływ na werdykt miały również zeznania samego Marconiego, który ostatecznie przyznał się do wykorzystania wcześniejszych prac Tesli w zbudowaniu radia.
Rosnąca popularność radia
Radio, jak niemal każda nowa technologia, nie miało łatwej drogi. Choć z czasem sukcesywnie zdobywało sobie coraz większą popularność, to szczególnie w latach 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku wynalazek miał wielu przeciwników. Pojawiały się nawet opinie, że nadmierne słuchanie radia może prowadzić do szaleństwa, a opinia publiczna nieprzychylna nowej technologii, z lubością wykorzystywała liczne brutalne zbrodnie, do ukazania radia w złym świetle.
Dzisiaj radio nie wzbudza już takich emocji, co więcej, można powiedzieć, że pomału wypychane jest przez inne rozwiązania. Choć nie mówi się o tym zbyt często, to okazuje się, że poczciwe radio w kontekście promieniowania elektromagnetycznego może oddziaływać na nas tak samo, jak smartfony czy sieci Wi-Fi. Jak to wygląda w praktyce i czy powinniśmy obawiać się radiowego promieniowania?
Radio a PEM
Choć powszechnie za największe źródło PEM wytworzone przez człowieka uznaje się smartfony i sieci komórkowe, to warto pamiętać, że tak naprawdę niemal każde urządzenie elektryczne promieniuje, w tym nawet wysłużone już radio. Liczni naukowcy nie zapomnieli jednak o oddziaływaniu radia na ludzki organizm i regularnie badają wszystkie możliwe zmienne.
Szwajcarska Pediatryczna Grupa Onkologiczna (Swiss Paediatric Oncology Group) postanowiła zbadać związek, między ekspozycją na pola elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej (RF-PEM, czy zakres częstotliwości między 3 kHz a 300 GHz) z nadajników, a rakiem wieku dziecięcego. Badanie objęło dzieci poniżej 16 roku życia, mieszkające w Szwajcarii. Obserwacja rozpoczęła się w dniu 5 grudnia 2000 r. i trwała do 31 grudnia 2008 r. Naukowcy stwierdzili, że wyniki ich badań nie wykazują związku między ekspozycją na RF-PEM, pochodzącą z nadajników radiowych, a białaczką dziecięcą. Wyniki dotyczące guzów ośrodkowego układu nerwowego były mniej spójne, ale najbardziej kompleksowa analiza, również nie sugerowała związku.
Australijscy uczeni postanowili spojrzeć na promieniowanie elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej, z nieco innej strony. Postanowili oni zmierzyć i opisać indywidualne poziomy ekspozycji na RF-PEM, z szerokiego zakresu częstotliwości. Pomiary zarejestrowano u 63 uczestników, których średnia wieku wynosiła 36,9 lat i prawie wszyscy pochodzili z obszarów miejskich.
Co ciekawe, blisko 67% badanych to kobiety. Ostatecznie wykazano, że największym źródłem promieniowania RF-PEM dla osób indywidualnych, są audycje radiowe oraz stacje nadawcze sieci komórkowych, zaraz za nimi uplasowały się telefony komórkowe oraz Wi-Fi. Podkreślono również, że osobista ekspozycja na RF-PEM jest mocno zależna od dni tygodnia oraz przedziałów czasowych. W podsumowaniu stwierdzono, że pomiary jednoznacznie wskazały, że wszystkie osobiste poziomy narażenia na RF-EMF, były znacznie poniżej limitów, wyznaczonych przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP) dla ogólnej populacji, dla pasm częstotliwości RF między 3 kHz a 300 GHz.
Na podsumowanie obecnych badań i wniosków, mamy również oficjalne stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która twierdzi, że nie ma przekonujących dowodów naukowych, że słabe sygnały RF-PEM ze stacji bazowych i sieci bezprzewodowych powodują niekorzystne skutki zdrowotne.
Radio niczym telefon komórkowy
Jak więc widać, dobrze nam znany i wysłużony wynalazek jakim jest radio emituje pole elektromagnetyczne. Moc emitowanego PEM może być wyższa od mocy emitowanej przez system telefonii komórkowej. Jednak wciąż nie oznacza to, że radio jest dla nas szkodliwe. Choć do nowych technologii (jak do wszystkiego) trzeba podchodzić z umiarem i rozsądkiem, to nie musimy bać się, że nasza ulubiona audycja może działać na naszą szkodę (przynajmniej zdrowotną).